Warzecha: po co nam "szpica" NATO na granicy z Niemcami?

- Porażka. To nie jest żaden sukces - tak Łukasz Warzecha z tygodnika "wSieci" ocenia ustalenia szczytu NATO dotyczące Polski. - To nie my przegraliśmy, to NATO zabrakło odwagi - uważa Wiesław Dębski z "Wirtualnej Polski".

Warzecha: po co nam "szpica" NATO na granicy z Niemcami?

Prezydent Bronisław Komorowski i sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen

Foto: PAP/Paweł Supernak

Łukasz Warzecha (W Sieci) i Wiesław Dębski (Wirtualna Polska) o ustaleniach szczytu NATO w Newport (Komentatorzy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Goście "Komentatorów" analizowali postanowienia ostatniego szczytu NATO w Newport. Według Łukasza Warzechy propozycje Sojuszu nie są korzystne dla Polski. - Kwestia umieszczenia dowództw "szpicy" NATO nie jest jeszcze jasna - zauważył. Warzecha uważa, że NATO bardziej będzie chronić wschodnią granicę Niemiec. - Nam nie jest potrzebna obrona Zielonej Góry czy Szczecina, potrzebujemy obrony od strony Białegostoku czy Suwałk. Nie dostaliśmy także tego, co byłoby najtrwalszą gwarancją, czyli stałych baz NATO. Niemcy upierają się przy respektowaniu paktu Rosja-NATO, który Rosja swoim postępowaniem unieważniła - podkreślił.

Wiesław Dębski zwrócił uwagę na fakt, że dowództwo "szpicy" NATO w Szczecinie będzie tylko jednym z pięciu takich dowództw. - W Polsce próbowano to sprzedać jako wielki sukces - powiedział.

Według publicysty NATO cały czas stara się tak postępować, aby nie sprowokować Rosjan do bardziej bezpośredniej konfrontacji. - Nie mówmy jednak, że to Polska przegrała, bo to są decyzje NATO i wymagają zgody wszystkich państw Sojuszu - zauważył.

Więcej inter esujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Publicyści zgodzili się, że szef MSZ Radosław Sikorski nie powinien zostać marszałkiem Sejmu. - Nie ma do tego kompetencji - powiedział Wiesław Dębski. - On się na to stanowisko po prostu nie nadaje - wtórował mu Łukasz Warzecha.

Według Warzechy także wskazana przez PO na stanowisko premiera Ewa Kopacz nie nadaje się do wykonywania tej funkcji. - Jest politykiem niesamodzielnym i będzie uzależniona od wskazówek Donalda Tuska. Z tym może być problem, bo Tusk będzie zajęty swoją nową rolą w UE - zauważył.

Wiesław Dębski powiedział, że Donald Tusk przez lata usunął z partii wiele osób, które teraz mogłyby go zastąpić. - PO powinna zrobić wszystko, żeby zrealizować hasło, wszystkie ręce na pokład, czyli każdy, kto może jej dodać siły nie powinien być eliminowany - dodał.

Rozmawiała Maja Borkowska.

(to, ei)