Paweł Drozd poznał muzykę, której nie da się słuchać
2014-08-13, 15:08 | aktualizacja 2014-08-13, 18:08
- Ewidentnie ciągnie mnie do Azji, najbardziej do Azji Południowo-Wschodniej. Jestem niedoszłym japonistą, mam za sobą kilka - niestety nieudanych - prób dostania się na japonistykę - zdradza gość audycji "Ja tu gram" Paweł Drozd.
Posłuchaj
Zanim Paweł Drozd odkrył swoją tożsamość, dwoje dziennikarzy Trójki próbowało zgadnąć, kto kryje się za muzycznymi wyborami do audycji. - Przyznam, że czekałam na takie zestawienie, które sprawi, że poczuję się zaintrygowana tym, że nie wszystko wiem - mówiła Anna Gacek. - To jest właśnie takie zestawienie. To jest albo osoba, która ma krewnych porozsiewanych po całym świecie albo to osoba, która sama podróżuje. Robi to świadomie, podróżuje z otwartym umysłem, po to żeby z tych miejsc, z tej kultury wyciągnąć jak najwięcej. Stawiam, że tą osobą jest Paweł Drozd - odgadła Anna Gacek.
Sprawdź poprzednie audycje z cyklu "Ja tu gram" >>>
Bartosz Gil widział w liście utworów ciekawą dwoistość. - Z jednej strony klasyka jazzu Bobby McFerrin, Dave Brubeck w najbardziej klasycznym nagraniu, do tego jeszcze Miles Davis, także klasyk. Z drugiej strony cała reszta to muzyka - bardzo nie lubię tego określenia - muzyka świata. To osoba, która podróżuje po świecie, nie tylko palcem po mapie, ale też potrafi spakować się w plecak, założyć wygodne buty i wyrwać z miejskiej dżungli Warszawy do jakiejś prawdziwej dżungli. To na pewno Paweł Drozd - odkrył Bartosz Gil.
Czy Paweł Drozd przywozi dużo muzyki ze swoich podróży? - Bywa różnie, czasem bardzo bym chciał. W grudniu byłem w Bhutanie, próbowałem znaleźć tam muzykę, którą chciałem przywieźć. Niestety wróciłem na tarczy, bez żadnej płyty. To jest muzyka, której się nie da słuchać. To przedziwny melanż muzyki popowej z regionów tybetańsko-bhutańsko-indyjskich plus wpływy amerykańskie, wchodzące bokiem do tej muzyki. W połączeniu to jest coś, czego się nie zapomina i nie chce się do tego wracać - opowiadał gość audycji "Ja tu gram" .
Gość Tomasza Żądy zdradził, że czasem stara się wracać do słuchania muzyki klasycznej. - To ten fragment muzyki, z którym kiedyś miałem dość intensywny romans i on zostawił pewne ślady. Czasem do tego wracam, choć trudno tu mówić o wracaniu, bo brakuje na to czasu. Słucham muzyki głównie w samochodzie - dodał.
Paweł Drozd opowiadał, że jest niedoszłym japonistą. - Mam za sobą kilka - niestety nieudanych - prób dostania się na japonistykę. Dwa lata udało mi się uczyć japońskiego w ramach lektoratów na uniwersytecie. Mówić w tym języku nie potrafię, ale dzięki temu Japończyków lepiej zrozumiałem. Lubię jeździć do krajów w rejonie Himalajów, Indii, Tajlandii, Filipin. Chciałbym pojechać do Japonii. To jest kraj, który różni się od wyobrażeń, które o nim mamy - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!
Oto lista piosenek Pawła Drozda:
Bobby McFerrin - The Wailers
Dave Brubeck - Take Five
Kenji Kawai - Making Of A Cyborg
Sa Dingding - Capricorn
Yat-kha - Love Will Tear Us Apart
Amadou & Mariam - Coulibaly
Ceza - Holocaust
Kotoja - Money Wahala
Peatbog Faeries - The Little Cascade
Miles Davis - The Doo Bop Song
2Raumwohnung - Ich Weiss Warum
Sainkho Namtchylak - Let The Sunshine
Na " Ja tu gram " zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 12.05 do 13.00. Audycję przygotowuje Tomasz Żąda.
(mp, ei)