Ubezpieczenie od powodzi. Uważaj na karencję
Komisja Nadzoru Finansowego chce poprawić przepisy dotyczące ubezpieczeń od skutków powodzi. Na rynku nie ma obecnie jednolitych zasad udzielania takich ubezpieczeń. Na co zwracać uwagę przy zawieraniu umowy z ubezpieczycielem?
Ubezpieczenia związane ze skutkami klęsk żywiołowych nie zawsze muszą zawierać ubezpieczenie od powodzi
Foto: Glow Images/ East News
Marcin Tarczyński, rzecznik Polskiej Izby Ubezpieczeń tłumaczy, że standardowe ubezpieczenie domu czy mieszkania bardzo często zawiera w sobie ubezpieczenie od skutków klęsk żywiołowych i ma też wymienione ryzyko powodzi. - Może się zdarzyć, że w wersji podstawowej oferty nie ma powodzi. Możemy wtedy sprawdzić na przykład, czy w opcji za dodatkową opłatą możemy wybrać dodatkowo ryzyko powodzi - mówił Marcin Tarczyński.
Tymczasem Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych podkreślała, że generalną potrzebą polskiego rynku ubezpieczeniowego jest to, żeby umowy były sformułowane w sposób jasny i zrozumiały. - Zakłady ubezpieczeń często odmawiają wypłaty odszkodowań, albo pomniejszają wypłacane sumy, bezzasadnie powołując się na treści umowy i interpretując je na niekorzyść klientów - mówiła ekspertka.
Na co zatem szczególnie należy zwracać uwagę podpisując umowę na polisę? - Ubezpieczyciele często zamieszczają w umowach ruch ochronny w postaci karencji. Polega to na tym, że na przykład, jeśli okres powodziowy jest na wiosnę, a my ubezpieczamy się w styczniu, to mogą dać nam 3-miesięczną karencję. A to oznacza, że w tym okresie nie odpowiadają za wystąpienie szkód - tłumaczyła Krystyna Krawczyk.
Co i kiedy może zmienić się na rynku ubezpieczeniowym, na co szczególnie uważać podpisując umowę i gdzie szukać pomocy jeśli mamy problem z ubezpieczeniem? Między innymi o tym usłyszeć można w materiale przygotowanym przez Mariusza Krzemińskiego.
Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między 6.00 a 9.00.
(ei/mp)