Ksiądz Lemański stawia się poza Kościołem? Burza wokół byłego proboszcza z Jasienicy
2014-08-05, 09:08 | aktualizacja 2014-08-07, 09:08
Ksiądz Lemański znów wzbudza kontrowersje. Michał Szułdrzyński i Maciej Gdula oceniali w radiowej Trójce postawę byłego proboszcza z Jasienicy.
Posłuchaj
Arcybiskup Henryk Hoser zastanawia się, czy ponownie nie ukarać księdza Wojciecha Lemańskiego. Chodzi między innymi o jego słowa na temat biskupów na Przystanku Woodstock. Były proboszcz z Jasienicy w trakcie spotkania w ramach Akademii Sztuk Przepięknych miał powiedzieć: "Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć". Duchowny uzasadniał, że to był cytat z wykładowcy seminaryjnego. Ponownie też krytykował księży za sposób mówienia o in vitro.
- Podziwiam cierpliwość arcybiskupa Hosera ze względu na to, że tak naprawdę w bardzo wielu sprawach duchowny ustępował księdzu Lemańskiemu, w tym sensie, że jak np. odwołał go z parafii z Jasienicy, to pozwolił mu tam przebywać. Dopiero, gdy doszło do konfliktów, znalazł mu nowe miejsce. Mam nadzieję, że i tym razem arcybiskup Hoser zachowa swoją cierpliwość - zaznaczył Michał Szułdrzyński.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Dziennikarz "Rzeczpospolitej" ma wątpliwości, czy były proboszcz z Jasienicy dalej chce być księdzem katolickim. - Te jego wypowiedzi i taka huraganowa krytyka biskupów, mówienie, że to są ludzie, którym nic się nie udaje, że są zazdrośni wobec wszystkich i że trzeba poczekać aż oni wymrą, moim zdaniem świadczy o tym, że Kościół mu się nie podoba. Każdy ksiądz ma prawo do krytyki, pytanie tylko, czy sam ksiądz Lemański nie chce się postawić poza Kościołem - podkreślił.
- Nie wiem, co biskup Hoser zrobi, ale coś zrobić musi, bo sytuacja z perspektywy Kościoła jest poważna, to znaczy jeden z popularnych księży występuje z dość wyraźną krytyką hierarchii kościelnej. (…) Przez ostatnie dziesięć lat Kościół tracił wielu wybitnych duchownych - zaznaczył Maciej Gdula z "Krytyki Politycznej".
Zdaniem socjologa Kościół nie lubi krytyki. - Można powiedzieć, że Kościół jest taką instytucją i koniec, że trzeba się podporządkować i realizować pewne wytyczne, które płyną z góry. Ale z drugiej strony Kościół wyglądał kiedyś inaczej, był trochę bardziej pluralistyczny, był dużo bardziej otwarty na debatę, na wielogłosowość. (…) To, co zrobił ksiądz Lemański, nie jest dobre politycznie, w tym sensie, że to go osłabia. Wewnętrzna krytyka Kościoła powinna być nastawiona na zmianę, a nie na mówienie, że ta instytucja jest w całości przeżarta - mówił gość Trójkowych "Komentatorów".
Rozmawiała Maja Borkowska.
(aj/mk)