Biometria głosowa, czyli mówisz "sezamie otwórz się" i bank stoi otworem

Biometria głosowa to system, który identyfikuje ludzi na podstawie ich głosu. Świat bankowy uważa, że to rozwiązanie jest o wiele bezpieczniejsze od innych zabezpieczeń.

Biometria głosowa, czyli mówisz "sezamie otwórz się" i bank stoi otworem

Foto: Glow Images/East News

Biometria głosowa, czyli mówisz "sezamie otwórz się" i bank stoi otworem (Zapraszamy do Trójki/ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

- Wystarczy, że zadzwonimy i wypowiemy kilka magicznych słów - mówi Zbigniew Marcinkowski, autor bloga biometriaglosowa.pl. - Nasz głos weryfikowany jest przez system - wyjaśnia w Trójce specjalista i dodaje, że jest to jedno z najbezpieczniejszych rozwiązań, które chronią nasze pieniądze.

Marcin Kusznier z Meritum Bank dodaje, że biometria głosowa jest szczególnie przydatna w sytuacji, kiedy dotarcie do informacji wymaga wielu czynności. - Jeżeli chciałbym się dowiedzieć, ile pieniędzy wydałem w poprzednim tygodniu, musiałbym wejść w historię rachunku, odfiltrować ją według dat i zsumować poszczególne transakcje - wyjaśnia bankowiec. - Aplikacja, która obsługuje konto za pomocą biometrii głosowej, wymaga zadania jedynie jednego prostego pytania: ile wydałem w zeszłym tygodniu? System sam sumuje odpowiednie wartości i udziela nam odpowiedzi - podkreśla Marcin Kusznier.

Biometria głosowa wcale nie jest pieśnią przyszłości. Na dużą skalę tę technologię wykorzystują już banki w Wielkiej Brytanii, Rumunii i na Słowacji.

W Polsce stosowana jest już bankowość głosowa, ale to inna usługa niż biometria głosowa. Nasz głos jest rozumiany, ale nie jest on uwierzytelniony przez system.

Zapraszamy do wysłuchania całego materiału, który przygotował Mariusz Krzemiński.

Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między 6.00 a 9.00.

(ah, mk)

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.