Mama siedmiu synów, czyli rzeczywistość przerosła marzenia
Pani Magda i jej mąż mają siedmiu synów. Jeden z nich trafił do nich z rodziny zastępczej, ostatni urodził się z zespołem Downa. Ich przykład przeczy stereotypom na temat rodzin wielodzietnych, a pani Magda jest dumną mamą.
Foto: Glow Images/East News
- Jak byłam w szkole średniej, to był taki moment, gdy powiedziałam koleżankom, że chciałbym mieć czterech synów. Tak palnęłam. Rzeczywistość przerosła marzenia - mówi bohaterka reportażu.
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Pani Magda opowiada, że dzieci przychodziły, jedno po drugim, w dość krótkich odstępach czasu. - Założyliśmy, że chcemy mieć rodzinę i co Bóg da, to będzie. I Bóg dał dużo. Dla mnie to było naturalne. Wiedziałam, że pójdę tą ścieżką. Zakochałam się, podjęliśmy decyzję o założeniu rodziny i wzięliśmy rodzinę z dobrodziejstwem inwentarza - dodaje.
- Mamy siedmiu synów, najpierw urodził się Wojtuś, potem Maciuś, Bartuś, Jędruś, potem Bozia dała nam Artura, bo wzięliśmy go z rodziny zastępczej. Potem jeszcze dwóch synów, najmłodszy jest Janek. On jest dzieckiem specjalnej troski, z zespołem Downa - mówi.
W tej chwili w domu z rodzicami mieszka dwóch synów. - Już mamy prawie syndrom pustego gniazda. Są za to wnuki, więc znów zaczyna się zagęszczać. Można powiedzieć, że żadne z moich dzieci nie było planowane. Śmieję się, że jestem żywym przykładem skuteczności naturalnej regulacji poczęć - opowiada pani Magda.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Mama w sam raz", który przygotowała Hanna Wilczyńska-Toczko (Polskie Radio Gdańsk).
"Reportaży" w Trójce można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(mp/mc)