Starcia w Kosovskiej Mitrovicy. Pojednania na razie nie będzie
2014-06-23, 17:06 | aktualizacja 2014-06-23, 17:06
Kosowscy Albańczycy podpalali w niedzielę samochody i obrzucali policję kamieniami w Kosovskiej Mitrovicy, mieście podzielonym między ludność albańską i serbską. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych pocisków. - To jest konflikt, który sięga korzeniami bitwy na Kosowym Polu (1389 rok) i wojny w dawnej Jugosławii. Podstawy do pojednania są kruche - mówi Tomasz Żornaczuk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Posłuchaj
W zamieszkach rannych zostało sześciu funkcjonariuszy i 10 cywilów. Do starć doszło podczas protestu kilkuset Albańczyków przeciwko blokadzie mostu łączącego obie części miasta. Serbowie po trzech latach zdemontowali w środę barykadę blokującą ten most, ale natychmiast zastąpili ją "parkiem pokoju" z roślin w betonowych donicach i ziemi.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
- W ostatnim czasie Belgrad łagodzi nastroje w regionie. Serbia stara się tonować swoje ambicje, co do Kosowa. Rząd zgodził się na przekazanie jurysdykcji nad północną częścią Kosowa władzom w Prisztinie. Nagrodą za to jest rozpoczęcie negocjacji z UE - wyjaśnia Tomasz Żornaczuk. Według niego niesnaski są podsycane przez siły odśrodkowe zarówno wśród Serbów, jak i Albańczyków.
Kosovska Mitrovica, w której Albańczycy i Serbowie żyją na przeciwległych brzegach rzeki Ibar, znajduje się w centrum wysiłków Unii Europejskiej na rzecz reintegracji północnej części Kosowa z resztą kraju. Reintegrację tę przewiduje porozumienie, jakie przy mediacji UE Serbia zawarła w 2013 roku z władzami Kosowa w zamian za dopuszczenie jej do rozmów akcesyjnych z Unią.
Ponad 90 proc. ludności Kosowa - dawnej prowincji serbskiej, która w 2008 roku ogłosiła niepodległość, stanowią Albańczycy. Serbia nie uznała niepodległości Kosowa.
Do słuchania audycji "Trzy strony świata" zapraszamy w poniedziałki i środy o godz. 16.45.
(Polskie Radio, PAP, mp)