Czy warto żyć i pracować za granicą?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czy warto żyć i pracować za granicą?
Foto: Glow Images/East News

Za granicą mieszkają 2 mln Polaków, a w kraju o wyjeździe myśli 8 na 10 młodych ludzi. Z badania CBOS wynika, że w 2012 roku 85 proc. Polaków stwierdziło, że warunki życia w naszym kraju są szkodliwe dla zdrowia psychicznego. Tomek i Barbara Kwiatkowscy opowiedzieli w "Dobronocce" o swoich doświadczeniach w życiu za granicą.

Posłuchaj

Barbara i Tomek Kwiatkowscy o życiu poza Polską (Dobronocka/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Czy znajomość języka zapewni nam łagodne lądowanie na obcej ziemi? Czy na miejscu trzymać się z "tubylcami", czy w gronie Polaków? Czy stała praca na stanowisku odpowiadającemu wykształceniu i kwalifikacjom zapewni osobistą pomyślność? Czy wejście w nowe życie, bo przyjaciel pochodzi stamtąd, gwarantuje bezbolesne przejście od jednego społeczeństwa do drugiego?

Gośćmi "Dobronocki" byli Barbara i Tomek Kwiatkowscy, którzy od 9 lat mieszkają na Wyspach Brytyjskich. Skąd pomysł na życie za granicą? - Ja zatęskniłem za trochę innym życiem. Wyjechałem do Francji na spotkania wspólnoty ekumenicznej z Taizé i zobaczyłem Paryż, a w nim ludzi, którzy żyli zupełnie inaczej, byli bardziej zrelaksowani. Pomyślałem, że czas zobaczyć świat. Bardzo wtedy żałowałem, że nie jestem elektrykiem, albo spawaczem, bo miałbym pracę od zaraz, a jako dziennikarz nie bardzo wiedziałem, co wpisać w swoje CV - wspominał Tomek Kwiatkowski.

Gość Grażyny Dobroń chciał też nauczyć się języka. - Wyjeżdżając do Anglii mówiłem po angielsku na tyle dobrze, że dostałem pracę. Nie czułem się jednak komfortowo, nie czułem się u siebie. Nawet dziś nie czuję się Anglikiem, chociaż mam już paszport brytyjski i dwójkę dzieci, które uczą mnie poprawnej wymowy brytyjskiej - opowiadał.

Także dla Barbary Kwiatkowskiej język okazał się barierą. Chociaż ona wcześniej przez rok mieszkała w Stanach Zjednoczonych. - Ale nawet to nie sprawiło, żebym mogła swobodnie się porozumieć w Anglii. Natomiast było mi łatwiej, bo przyjechałam do Tomasza, on mi pomógł. Znamy się od liceum i chyba ta rozłąka, kiedy ja byłam w Stanach a on już w Anglii, ta tęsknota za domem sprawiły, że zaczęliśmy więcej rozmawiać i zbliżyliśmy się do siebie - dodała Barbara.

Z jakimi przeszkodami spotykają się za granica, jak wychowują dzieci? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Na "Dobronockę" zapraszamy co tydzień w nocy z niedzieli na poniedziałek od godz. 0.05 do 2.00. Audycję przygotowuje Grażyna Dobroń.

(ei)

Polecane