Ekspert: afera taśmowa pokazała słabość premiera Tuska
2014-06-16, 18:06 | aktualizacja 2014-06-16, 18:06
Poniedziałkowa konferencja premiera Donalda Tuska w sprawie afery taśmowej nie kończy sprawy - do takiego wniosku doszli goście audycji "Puls Trójki".
Posłuchaj
Zdaniem prof. Wawrzyńca Konarskiego, szef rządu podczas spotkania z dziennikarzami "wypadł blado". Jak mówił politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Donald Tusk zachował się "nieelegancko" rozpoczynając swoją konferencję od sprawy Sławomira Nowaka.
Z nagrań rozmów ujawnionych przez tygodnik "Wprost" wynika, że były minister transportu w trakcie rozmowy z byłym wiceministrem finansów obawiał się kontroli finansów swojej żony. - Chcą ją trzepać. Cały 2012 rok. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej - mówił Nowak. Andrzej Parafianowicz miał go zapewnić, że zna sprawę. - Ja to wszystko wiem. To już odkryliśmy bardzo dawno. Zablokowałem to - mówi.
AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>
Sprawą zajęła się już prokuratura. Nowak odszedł z PO. A Tusk uznał jego karierę polityczną za zakończoną. - Pan premier w sposób niezwykle inteligenty na samym początku swojej konferencji prasowej chciał kompletnie przenieść siłę nacisku na ministra Nowaka. Jest to trochę przykre i nieeleganckie, ponieważ Nowak dzisiaj bronić się nie może. Taka próba rozpoczęcia od Nowaka pokazuje, że został on poświęcony dla interesu Platformy Obywatelskiej, ale to wcale nie oznacza, że opozycja i opinia publiczna zgodzi się na to, by premier zostawił w rządzie Sienkiewicza, który jest nieudolnym ministrem - tłumaczył Konarski.
Według niego, ujawnione taśmy pokazują też, że prezes NBP Marek Belka traktuje instrumentalnie szefa rządu. Jak mówił - jest to skandaliczne. Fakt, że Tusk w ogóle się do tego nie odniósł - pokazuje słabość premiera. - Tusk jest politykiem słabym - przekonywał gość radiowej Trójki.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .
Z kolei zdaniem Andrzeja Godlewskiego z TVP, cała afera wymaga wyjaśnienia. Publicysta mówił, że z punktu widzenia interesu szefa rządu być może łatwiejsza byłaby dymisja ministra spraw wewnętrznych i odcięcie się od niego. Stało się inaczej. - Wydaje mi się, że stawka jest większa niż tylko wizerunek - mówił.
Obaj goście "Pulsu Trójki" krytycznie odnieśli się do sugestii, że rozmowy zostały nagrane przez służby specjalne. Jak mówił Konarski, jeśli rzeczywiście tak się stało, to jest to sprawa nie tylko wstydliwa, ale wręcz kompromitująca polskie państwo. - Orwell w grobie się przewraca, on pisał o państwie totalitarnym, a nie demokratycznym - oburzał się profesor.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
Rozmawiał Damian Kwiek
(asop/mp)