Flyball, czyli prawdziwa psia rywalizacja
Flyball to zabawa dla psów i ich właścicieli, która jak się okazuje, jest coraz bardziej popularna w Polsce. Do tego nasi reprezentanci liczą się już także na arenie międzynarodowej i są jedną z najlepszych ekip w Europie.
Pies naciskający wyrzutnię
Foto: ToB - wikimedia commons
Sprawiło to, że w naszym kraju jest już kilka rywalizujących drużyn, które rywalizują ze sobą w zawodach. Jednemu z treningów poprzedzających zbliżające się mistrzostwa Flyball przyglądał się Adam Małecki z redakcji sportowej.
Flyball ma już ponad 30 lat. Tę dyscyplinę wymyślili Amerykanie. Zauważono, że psy bardzo chętnie ze sobą rywalizują i postanowiono im tę rywalizację umożliwić - mówi w "Zapraszamy do Trójki" trener flyallu Dariusz Radomski.
Zestawiono psy w dwie różne drużyny. W każdej biegają cztery. Wszystkie mają do wykonania to samo zadanie: przebiec przez cztery przeszkody ustawione w rzędzie, wyzwolić mechanizm, który wystrzeliwuje piłkę, schwytać ją i wrócić. Dopiero, gdy pies wróci przez linię mety, kolejny może wbiec na tor.
- Wygrywa ta drużyna, która jest najszybsza. Zwierzęta przy pełnej prędkości muszą minąć się nos w nos, w dokładnie oznaczonym miejscu. Właściciel ucieka psu. Im szybciej będzie biegł, tym szybciej pobiegnie także pies. Ta dyscyplina jest ponadrasowa - mówi Dariusz Radomski.
Najbliższą okazją do obejrzenia w akcji psów i ich właścicieli podczas flyballu będą zawody Dog Games Summer, które odbędą się 21 i 22 czerwca na warszawskich Stegnach.
Audycji popołudniowej "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku od 16.05 do 19.00.
(mp/mc)