25 lat temu o tej samej porze. Polska rzeczywistość 4 czerwca 1989 roku

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
25 lat temu o tej samej porze. Polska rzeczywistość 4 czerwca 1989 roku
Kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi 4 czerwca. Nz. plakaty wyborcze zachęcające do głosowania na kandydatów na posłów i senatorów z listy Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ Solidarność.Foto: PAP/Janusz Uklejewski

Jak żyło się statystycznemu Polakowi dokładnie 25 lat temu? Jak mieszkał, czym jeździł, co kupował w sklepach? Gdzie odbierał paszporty, jak załatwiał sobie wczasy, jakimi banknotami płacił?

Posłuchaj

25 lat temu o tej samej porze. Polska rzeczywistość 4 czerwca 1989 roku (Audycja specjalna/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

- Mieszkało się daleko od centrum. W środku miast były wielkie przestrzenie, których nie zabudowywano. Osiedla w tygodniu były całkowicie opustoszałe, bo ludzie wyjeżdżali do pracy, do szkoły. Zostawali tam tylko wagarowicze - wspomina dziennikarz Michał Ogórek .
A jednak Ci, którzy mieli mieszkanie byli szczęściarzami. - Na własne M czekało się latami. Dzisiaj mieszkania są od ręki, choć często trzeba je spłacać przez 30 lat. W 1989 roku czas oczekiwania na mieszkanie w niektórych województwach wynosił… 45 lat - opowiada Gabriela Darmetko .

A jak wyglądał wystrój mieszkań? - W latach 70. królowały dwa rodzaje meblościanek, które różniły się jedynie kolorami. W lata 80. prócz mebli błyszczących pojawiły się też ich wersje matowe. W domach mieszkaniu oprócz łóżka, krzeseł czy fotela królowały ławy. Wygląd mieszkań w 80-90 procentach był taki sam. Kiedy ktoś w bloku pomylił piętra i wszedł do nie swojego mieszkania mógł nie zauważyć pomyłki od razu - ocenia Monika Żywot z Fundacji Minionej Epoki.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia 4 czerwca 1989 roku >>>

Mieszkania różniły się detalami. Właściciele starali się nadać im indywidualny charakter m.in. kolekcjonując przedmioty kojarzące się z luksusem. - Zbierało się pudełka po papierosach, butelki po whisky, to miało dawać dowód światowości mieszkańców - mówi Michał Ogórek. Jak dodaje często papierosy czy alkohol zostały wypite przez kogoś innego, a właściciele mieszkania tylko prezentowali opakowania.
Wielką rzadkością w mieszkaniach zwykłych, statystycznych Polaków były telefony. - Telefon można było zdobyć dzięki układom, łapówkom, koniakowi podarowanemu właściwej osobie. Składało się podanie i czekało się 5, 7, 10 lat... Na wsiach tylko sołtys miał telefon, a i to nie w każdej wsi - opowiada Piotr Zarzycki z Muzeum Techniki . W miastach wielką popularnością cieszyły się budki telefoniczne. Zwłaszcza te zepsute. W nich dzięki jednej monecie można było prowadzić długie rozmowy międzymiastowe, a nawet dzwonić do Francji czy USA.

Trójkowa powtórka z historii >>>
Jaki był 4 czerwca 1989 roku? Dzień trwał 16 godzin i 31 minut. Zachmurzenie było duże, ale z przejaśnieniami. Temperatura maksymalna wyniosła 22 stopnie. Szefem rządu był wówczas Mieczysław Rakowski, ministrem kultury fizycznej i sportu - Aleksander Kwaśniewski. Na czele kolegialnej Rady Państwa stał Wojciech Jaruzelski. Do głosowania uprawnionych było 27 milionów Polaków. Komisje wyborcze otwarte były od 6 do 22.
Jak się okazało już kilkanaście dni później, tamta niedziela, 4 czerwca 1989 roku, była w historii współczesnej Polski dniem przełomowym. W Sejmie PRL X kadencji i w Senacie PRL I kadencji (izbę wyższą zniesiono w wyniku referendum przeprowadzonego przez komunistyczne władze w roku 1946) pojawili się członkowie opozycji. Rozpoczął się proces przemian, który doprowadził do zmiany ustroju, demokratyzacji państwa i wprowadzenia gospodarki rynkowej.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji przygotowanej przez Gabrielę Darmetko i Michała Nogasia.

/

gs/mp

Polecane