Czy zmiany proponowane przez Senat idą w dobrym kierunku?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czy zmiany proponowane przez Senat idą w dobrym kierunku?
W projekcie ustawy o PIT, który trafił do Sejmu, zawarty został też mechanizm przedłużonego terminu poboru i wpłaty zaliczek wprowadzony rozporządzeniem ministra finansów.Foto: Piotr Waglowski/własność publiczna/Wikimedia Commons

- Zmiany proponowane przez parlament idą w kierunku liberalizacji zasad funkcjonowania osób publicznych. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że bycie osobą publiczną, parlamentarzystą, czy urzędnikiem państwowym nie jest obowiązkiem - mówi profesor Adam Grzegorczyk z Wyższej Szkoły Promocji w Warszawie.

Posłuchaj

Czy zmiany proponowane przez Senat idą w dobrym kierunku? (Za, a nawet przeciw/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Senatorowie przygotowali projekt zmian w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Polityków, którzy łączą pracę w parlamencie z pracą zawodową, trudniej będzie zwolnić. W oświadczeniach majątkowych poseł ani senator nie będą musiał podawać wartości posiadanej nieruchomości. Autorzy projektu nie chcą też, by oświadczeniami majątkowymi objąć rodziny parlamentarzystów.

Senator Andrzej Misiołek (Platforma Obywatelska), który jest przewodniczącym senackiej Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich tłumaczy, że prace nad zmianą w tej ustawie są wynikiem raportu, jaki przygotowała GRECO, czyli grupa państw przeciwko korupcji, która w 2012 roku wizytowała w Polsce.

- To jest bardzo wstępny etap prac. Komisja przygotowała pewien projekt, który będzie dalej, w połączonych komisjach regulaminowej oraz ustawodawczej w Senacie, procedowany. Potem będzie procedowany przez Senat, by w końcu trafić do Sejmu - mówi Misiołek.

Senator uważa, że projekt nie ma na celu ukrywania majątku. - Nie mówimy, żeby ukryć nieruchomość, tylko żeby zamiast podawać jej wartość, dokładnie ją opisać - mówi i dodaje, że wszyscy senatorowie, w tym zarówno z PO jak i  PiS, poprali ten projekt.

Adam Rogacki (PiS) twierdzi natomiast, że rozmawiał z jednym z senatorów Prawa i Sprawiedliwości, który mówił, że nie zna projektu. - Znając podejście Prawa i Sprawiedliwości do przejrzystości i transparentności, nie sądzę żeby pod tego typu projektami ktoś się podpisał - ocenia.

- Trzeba podkreślić, że to nie Senat a Platforma Obywatelska proponuje tego typu rozwiązania. Każdy, kto decyduje się być osobą publiczną musi mieć świadomość, że konsekwencją jest jawność jego majątku.  Platforma zajmuje się sobą, a nie problemami państwa - zaznacza Rogacki.

Więcej dyskusji z cyklu "Za, a nawet przeciw" znajdą Państwo tutaj >>>

Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego mówi, że pełna przejrzystość wydawania publicznych pieniędzy i tego, jak działa administracja publiczna, również jej najwyższe organy, jak Sejm czy Senat, to jeden z postulatów Ruchu Narodowego. - Jesteśmy przekonani, że jeżeli nie będzie pełnej transparentności, to nie uda się wyeliminować korupcji i złodziejstwa. Tego typu zmiany w przepisach, które idą w kierunku przeciwnym niż przejrzystość, możemy ocenić jedynie krytycznie - mówi.

- Ja wpisuję do swojego oświadczenia zarobki żony, mimo że nie ma takiego obowiązku - mówi z kolei Paweł Kowal (Polska Razem). - Uważam, że powinno się podawać szacunkową wartość nieruchomości. Platforma i PiS robią coraz więcej rzeczy, żeby się schować przed wyborcami - dodaje.

- Oświadczenie majątkowe jest faktycznie bardzo skomplikowane, trudne do wypełnienia, pewnie można je sensownie uprościć, ale podstawowe dane dotyczące majątku powinny być publiczne - podkreśla Kowal.

Rafał Chwedoruk, z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego jest zdania, że jeśli chodzi o pozytywne strony projektu ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, to "sens mają zwiększone gwarancje zatrudnienia". - Natomiast, jeśli chodzi o jawność i transparentność, to grozi to oczywiście sytuacjami ukrywania dochodów.

- Można być parlamentarzystą, jeśli ktoś sobie tego życzy, ale z drugiej strony ta funkcja powinna wiązać się też z określonego rodzaju obowiązkami, m.in. podleganiu określonym zasadom transparentności  - mówi profesor Adam Grzegorczyk. - Myślę, że na pewnym etapie, kiedy wyborcy będą dokonywali oceny, odpowiednio rozprawią się z inicjatorami tego rodzaju aktów prawnych - ocenia.

Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy! Prowadził ją Kuba Strzyczkowski.

(kh, ei)

Poniżej prezentujemy wyniki sondy, która w trakcie audycji przeprowadzona została wśród internautów.

Polecane