Polska mistrzyni wspinaczki: ten sport powinien być pozytywny!
2014-05-07, 17:05 | aktualizacja 2014-05-07, 20:05
Człowiek wisi, patrzy do góry, a tam nie ma nieba, jest skała. To jest fajne? - Super! - mówi w audycji "Do południa" Aleksandra Taistra, numer dwa w światowym rankingu wspinaczki sportowej kobiet. - Wspinaczka jest niesamowita, tak bardzo, że po powrocie do domu ciągle myślimy o tym, żeby wrócić na skałkę - dodaje.
Posłuchaj
Aleksandra Taistra opowiada, że wspinanie powinno być pozytywne. - Nie ma w nim miejsca na frustrację i nerwy. Często się to zdarza w przypadku młodych zawodników. Odpadanie od skały może być niebezpieczne, gdy mamy kiepskiego asekuranta. Uczulam na to, żeby wspinać się z ludźmi odpowiedzialnymi i doświadczonymi - mówi gość audycji Pawła Drozda .
Po jakim rodzaju skały lepiej się wspinać? - To wszystko zależy, m.in. od warunków atmosferycznych. Jeżeli jest ciepło, ręka się poci mimo użycia magnezji, to złapanie chwytu jest dużo trudniejsze niż gdy jest zimno. Jeśli spadnie deszcz sprawa także się skomplikuje, bo skała zaczyna być mokra albo wilgotna - opowiada.
Jednak, jej zdaniem, najwięcej zależy od psychiki. - Dużo zależy od głowy, od tego czy pragniemy pokonać daną drogę czy nie. Można sobie wyobrazić maratończyka, który biegnie już bardzo długo, w pewnym momencie głowa odmawia posłuszeństwa, więc musi się w jakiś sposób zmobilizować i zmusić do tego, żeby wykonać kolejny ruch i biec dalej. Tak samo jest w przypadku wspinania. W momencie, kiedy wspinamy się już 60 minutę organizm jest zmęczony, psychika wyczerpana. W jakiś sposób musimy się zmusić, żeby pójść dalej, żeby walczyć. Potrzebujemy wsparcia asekuranta, który krzyczy z dołu, wspomaga, mobilizuje - tłumaczy w audycji "Do południa".
I dodaje ze śmiechem, że nie znoszą jej partnerzy sportowi, bo ma dobra wytrzymałość i lubi się wspinać po długich drogach.
Audycję przygotował i prowadził Paweł Drozd.
Do słuchania audycji "Do południa" zapraszamy od poniedziału do czwartku od godz. 9 do 12.
(mp, gs)