"Z najwyższej półki": nowe państwa Unii i obrzeża

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Z najwyższej półki": nowe państwa Unii i obrzeża
Fragment okładki książki "Czardasz z mangalicą"Foto: mat. prom./ Wydawnictwo Czarne

Krzysztof Varga napisał drugą świetną książkę o Węgrzech. Taras Prochaśko pokazuje nam Ukrainę mało lub wcale nieznaną. A Witold Szabłowski pisze o bułgarskich niedźwiednikach, albańskich bunkrach i... polskich hobbitach.

Posłuchaj

"Z najwyższej półki": nowe państwa Unii i obrzeża (Z najwyższej półki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Wydawnictwo
Wydawnictwo Czarne

- Podoba mi się Budapeszt, w którym czas się zatrzymał. Ale tym razem postanowiłem przede wszystkim sprawdzić, co dzieje się na prowincji - wyjaśnia Varga. Jego "Czardasz z mangalicą" to historia z... drogi. Autor wsiada do samochodu i jedzie przez pusztę, zagląda do małych miasteczek i tamtejszych centrów handlowych. Przechadza się po Peczu, który w Wielkanoc świeci pustkami, szuka śladów krwawej Elżbiety Batory... Zagląda do słynnych węgierskich hal targowych!

- Pierwszą książkę o Węgrzech napisałem w pewnym sensie przypadkiem, a może i nie przypadkiem, dlatego, że mieszkałem wtedy w Budapeszcie i pisałem coś zupełnie innego, czyli "Nagrobek z lastryko". Pewnego dnia olśniło mnie, że skoro mieszkam na Węgrzech, to właściwie dlaczego o tych Węgrzech nie napisać. Polacy mają dość stereotypową wiedzę o tym kraju. Kochają Węgry, węgierskie jedzenie i wino, lubią tam jeździć. Ale tak naprawdę ich wiedza ogranicza się do pewnych stereotypów, do Budapesztu, Balatonu, cygańskiej muzyki. Przy okazji pomyślałem, że rozprawię się ze swoimi sprawami rodzinnymi, pogrzebię w swojej węgierskości, rozliczę się ze swoim ojcem. Kiedy ukończyłem "Gulasz z turula" myślałem, że sprawa jest zamknięta... - mówił w audycji autor.

Varga świetnie pisze, ale świetnie także o Węgrzech opowiada. I w tym wydaniu "ZNP" zabrał Państwa w podróż. Warto, zapewniam. Autor był pierwszym gościem programu.

Później odwiedził nas Łukasz Saturczak. Aż łza się w oku kręci... Jego debiut, "Galicyjskość", był pierwszą książką, o której rozmawialiśmy w "ZNP". Tym razem Łukasz opowiedział o nowych tekstach, które specjalnie dla polskich czytelników napisał Taras Prochaśko.

Wydawnictwo
Wydawnictwo Czarne

"W gazetach tego nie napiszą" to subiektywny przewodnik po Ukrainie - tej jej części, w której mieszka Prochaśko. W esejach pisze o historii, botanice, miejscach, które odkrył i za którymi tęskni. To bardzo osobista opowieść o tej części Europy, na którą w tych dniach spoglądamy z dużym niepokojem...

I jeszcze Witold Szabłowski . W piątek, w audycji Wojciecha Manna, opowiadaliśmy o jego nowej książce "Tańczące niedźwiedzie" . Teraz, w "Z najwyższej półki", przyszedł czas na rozwinięcie tematu i spotkanie.

Zaczyna się ta historia w Bułgarii, od monologu jednego z (byłych) niedźwiedników. Wiele lat życia spędził z Welą, niedźwiedzicą, która tańczyła na tylnych łapach, gdy on grał na czymś, co przypomina gęśle. Ale Wela miała w nosie holkę – metalowe kółko, symbol ubezwłasnowolnienia... By uniknąć cierpienia, podążała za ruchem smyczka. Ciężko pracowała, nie zapadała w zimowy sen, była karmiona pszennym chlebem. Wiele innych niedźwiedzi uzależniono od alkoholu...

Gdy Bułgaria weszła do Unii, niedźwiednictwa zakazano. Dla zwierząt, odebranych ich dotychczasowym właścicielom, stworzono specjalny park, gdzie zamieszkały na wolności. Dla ludzi, którzy przez lata utrzymywali się z pracy z niedźwiedziami i... traktowali ich jak członków swoich rodzin, był to początek... końca. Wielu zmarło z... tęsknoty.

Szabłowski pisze nie tylko o Bułgarii. Zabiera czytelników - między innymi - do Albanii, Gruzji, na Kubę. Jedzie autostopem przez Kosowo, trafia do wioski, w której pracują hobbity. To w dawnym PGR-ze, na Pomorzu. I, choć to się może wydać dziwne na pierwszy rzut oka i ucha, te historie mają wiele wspólnego z... niedźwiedziami! Dlaczego? Witold Szabłowski opowiedział o "Tańczących niedźwiedziach" w drugiej części audycji.

Wydawnictwo
Wydawnictwo Agora

Wszystkie książki, o których mówiliśmy w tym wydaniu "Z najwyższej półki", mają Trójkowy Znak Jakości. Zatem - rozdaliśmy po kilkanaście egzemplarzy każdej z nich! :)

Michał Nogaś

Przypominam, że cały czas działa nasz profil: www.facebook.com/znajwyzszejpolki ! Jest nas tam coraz więcej, już blisko szesnaście tysięcy. Zapraszamy kolejnych. :)

ksiazki@polskieradio.pl

Polecane