Cud Jana Pawła II. "Usłyszałam: wstań! I zostałam uzdrowiona"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Cud Jana Pawła II. "Usłyszałam: wstań! I zostałam uzdrowiona"
Floribeth Mora Diaz podczas uroczystej mszy w Rzymie Foto: PAP/Radek Pietruszka

Floribeth Mora Diaz to kobieta, której historia została uznana przez Kościół katolicki za przypadek cudownego uzdrowienia za wstawiennictwem Jana Pawła II. - Usłyszałam od lekarzy, że mam miesiąc życia. A po pół roku po tętniaku mózgu nie było śladu - opowiadała kobieta w rozmowie z dziennikarzami Trójki.

Posłuchaj

Floribeth Mora Diaz opowiada o swoim cudownym uzdrowieniem za wstawiennictwem Jana Pawła II (Zapraszamy do Trójki - ranek)
+
Dodaj do playlisty
+

Dramat kobiety, która nigdy wcześniej nie narzekała na zdrowie, rozpoczął się w kwietniu 2011 roku. Lekarze wykryli u niej tętniaka mózgu.

- Mój stan zdrowia dramatycznie pogorszył się z dnia na dzień. Nagle lewa strona ciała została sparaliżowana. Lekarze od początku mówili, że mają złe wieści, bo tętniak był w niedostępnym miejscu. Usłyszałam też wprost, że został mi miesiąc życia - opowiadała kobieta w wyjątkowym wywiadzie, jakiego udzieliła Marcinowi Pośpiechowi i Marcinowi Gutowskiemu.

Kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII - serwis specjalny Polskiego Radia>>>

Kiedy wypisana została ze szpitala i wróciła do domu, cały czas pamiętała, że w głowie nosi wyrok śmierci. - Pomyślałam o dzieciach, co  z nimi będzie, i wtedy zaczęłam się modlić do Jana Pawła II. Powtarzałam: Janie Pawle II, Ty, który jesteś już tak blisko Boga, powiedź Panu, że nie chcę umierać - opowiadała.

Floribeth
Floribeth Mora Diaz o swoim uzdrowieniu w ekskluzywnym wywiadzie opowiedziała dziennikarzom Trójki: Marcinowi Gutowskiemu i Marcinowi Pośpiechowi (fot: Magdalena Kucharczyk)

Cud, uznany przez Kościół, wydarzył się 1 maja 2011 roku, kiedy w Rzymie odbywała się beatyfikacja Jana Pawła II. Floribeth Mora Diaz wstała specjalnie w środku nocy, żeby oglądać transmisję z uroczystości. - Później zasnęłam i rano obudziłam się, słysząc głos w sypialni, który mówił: wstań. Przestraszyłam się, bo w pokoju nie było nikogo. Po chwili znowu usłyszałam: wstań, nie bój się. Zobaczyłam w gazecie zdjęcie papieża Jana Pawła II z uniesionymi rękoma i poczułam, jakby to on kazał mi wstać. Wstałam i poczułam, że zostałam uzdrowiona - wspominała Kostarykanka.

Pontyfikat Jana Pawła II >>>

Od tego czasu z każdym dniem wracały jej siły. Pół roku później po tętniaku nie było śladu. - Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy lekarzy, gdy zobaczyli wyniki badań. Wiem, że zostałam uzdrowiona za wstawiennictwem Jana Pawła II. I wiem, że on mnie cały czas nie opuszcza - dodała Floribeth Mora Diaz.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z uzdrowioną kobietą, która podczas uroczystej mszy kanonizacyjnej w Rzymie razem z mężem wniosła relikwie Jana Pawła II.

(ei/mc)

Polecane