Paweł Wroński: jeśli chodzi o paliwo wyborcze, sprawa ukraińska dominuje
2014-04-14, 09:04 | aktualizacja 2014-04-14, 10:04
- Nie wiemy, jak potoczy się kampania wyborcza, i nie bardzo widać to nowe paliwo, aczkolwiek trudno znaleźć inny temat, który miałby charakter tak bardzo ponadnarodowy, tak bardzo odnoszący się do solidarności europejskiej i do pewnych mechanizmów, jak sprawa Ukrainy - mówi w "Komentatorach" Paweł Wroński.
Posłuchaj
Donald Tusk apelował podczas konwencji PO w Sopocie, by w eurowyborach głosować na tych, którzy rozumieją, że polską racją stanu jest Europa zintegrowana, zdolna do działania jako całość. - Kryzys ukraiński pokazał z wyjątkową mocą, ile starań musimy włożyć w to, żeby Europa funkcjonowała, jako wspólnota - mówił premier.
Tusk: Polska niepodległa, to Polska w UE i NATO >>>
Paweł Wroński ("Gazeta Wyborcza") podkreśla, że jego zdaniem Platforma Obywatelska będzie do końca kampanii wyborczej starała się wykorzystywać "motyw przewodni", jakim jest Ukraina. - Wśród wyborców, którzy generalnie sprzyjają Platformie, wizja Jarosława Kaczyńskiego jako premiera i Antoniego Macierewicza jako ministra obrony narodowej, w kontekście kryzysu ukraińskiego, to coś, co nieszczególnie chcieliby widzieć - ocenia. - Każda normalna partia będzie to wykorzystywać - dodaje gość Trójki.
W opinii Piotra Semki ("Do Rzeczy"), konwencja PO była "wymuszona". - Donald Tusk odrobił 8 czy 9 procent za pomocą sprawnego działania podczas pierwszej fazy kryzysu krymskiego, ale teraz zasadniczo nie ma nowego "mięsa" - ocenia publicysta. - Żadnego nowego towaru na tej konwencji nie było - dodaje.
Goście audycji "Komentatorzy" rozmawiali także o sytuacji na Ukrainie.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Rozmawiał Krystian Hanke.
(kh/mk)