Trójka|Salon polityczny Trójki
Kozłowska-Rajewicz: słuszny postulat opiekunów dzieci niepełnosprawnych
2014-03-21, 09:03 | aktualizacja 2014-05-23, 22:05
- Można dyskutować o formie protestu, bo jest on drastyczny. Słuszny jest jednak sam postulat, żeby państwo wspierało ich w większym stopniu - mówi w "Salonie politycznym Trójki" Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania.
Posłuchaj
Od dwóch dni w Sejmie protestuje około 20 osób dorosłych i kilkoro niepełnosprawnych dzieci. Domagają się natychmiastowego spełnienia obietnic szefa rządu w kwestii podwyżki świadczeń opiekuńczych na dzieci.
Teraz świadczenie, które otrzymują wynosi nieco ponad 800 złotych. Rodzice domagają się wyrównania do wysokości płacy minimalnej. Żądają też uznania ich opieki nad dziećmi za pracę zawodową.
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz z PO przyznaje słuszność postulatom protestujących. Pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania mówiła w audycji "Salon polityczny Trójki", że osobom rezygnującym z pracy na rzecz całodobowej opieki należy się większe wsparcie. Jednocześnie zastrzegła, że w ostatnim czasie udało się zmienić wiele na ich korzyść. - Wydatki na tę grupę obywateli wzrosły z 400 milionów w 2007 roku do miliarda 700 milionów obecnie. Ponieważ potrzeba więcej, to proces musi być rozłożony na lata - tłumaczyła minister. Donald Tusk zapowiedział, że do 2016 roku świadczenie zostanie podwyższone do minimalnej pensji krajowej.
Prowadzący rozmowę Maciej Zaborski przypomniał, że Donald Tusk już w 2011 roku zapowiadał zmiany, które miały być wprowadzone w kolejnym roku. Nowe przepisy miały "pozwolić na traktowanie członka rodziny poświęcającego całe swoje życie dla niepełnosprawnego, nie jak świadczeniobiorcę pomocy społecznej, ale zawodowo przygotowanego do opieki, higieny i rehabilitacji”.
- Nie do końca to się udało. Trudno mi powiedzieć dlaczego te prace tak długo trwają - odpowiedziała Kozłowska-Rajewicz. Minister zwróciła uwagę, że najistotniejsze - obok wysokości świadczenia - jest to, żeby opiekunowie zostali włączeni do systemu pracy; mieli staż pracy i umowy ze składkami do ZUS. - Przepisy w tej sprawie są już gotowe, ale rząd jeszcze się nimi nie zajął - poinformowała polityk.
Kozłowska-Rajewicz jest kandydatką PO do parlamentu Europejskiego. W radiowej Trójce zapowiedziała, że na czas kampanii wyborczej weźmie urlop i nie będzie sprawować funkcji pełnomocnika. Jeśli uda jej się wywalczyć mandat, to zamierza go realizować. - Bruksela nie jest zesłaniem. To jest miejsce bardzo ważne dla Polski ponieważ spójność Europy, w kontekście tego, co dzieje się na wschodnie kontynentu, jest ekstremalnie ważna. Ważne też jest, by w europarlamencie byli posłowie zajmujący się różnymi dziedzinami życia, także polityką sprawiedliwości społecznej - wyjaśniła minister.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
iz