Łukasz Bielan o kulisach pracy operatora: muszę chodzić na siłownię
2014-03-20, 04:03 | aktualizacja 2014-03-20, 14:03
Chciał być aktorem, jednak jego filmowa droga powiodła go inaczej. Stał się wziętym operatorem, którego mistrzem był Sven Nykvist. Dzięki talentowi i słynnym "ujęciom z ręki", pracował z największymi sławami Hollywood przy ponad 40 produkcjach. Teraz zrobi zdjęcia do nowego filmu Borysa Lankosza.
Posłuchaj
Łukasz Bielan do Stanów Zjednoczonych wyjechał, gdy miał 19 lat. Chciał nauczyć się sztuki operatorskiej od najlepszych i w ten sposób trafił do Columbia College Hollywood. Uczył go m.in. Sven Nykvist, który przez wiele współpracował ze szwedzkim mistrzem Ingmarem Bergmanem. Właśnie z nim pracował przez dziewięć lat, czego owocem były takie filmy jak: "Chaplin", "Bezsenność w Seattle", "Co gryzie Gilberta Grape’a". Współpracował przy ponad 40 filmach i serialach telewizyjnych, m.in.: "Nixon", "Transformers", "Ocalony", "Wrogowie publiczni", "Życie Pi". Wkrótce, po raz pierwszy w swojej karierze, stanie na planie polskiego filmu.
Robert Więckiewicz: "Ziarno prawdy" to nie tylko efektowny kryminał>>>
Łukasz Bielan od wielu lat mieszka i pracuje w Los Angeles. Aktualnie jest w Polsce w związku z pracą nad najnowszym filmem Borysa Lankosza pt. "Ziarno prawdy". Obraz jest ekranizacją kryminału Zygmunta Miłoszewskiego. - To świetnie napisany scenariusz, który ma nie tylko fajną fabułę, ale też znakomite dialogi, bardzo ludzkie. Jest w nim m.in. wątek mordów rytualnych wykonywanych przez Żydów na Polakach, co budzi kontrowersje, bo do dziś jest to temat tabu - opowiada operator.
Twórca przyznaje, że bardzo mu zależy na tym projekcie, bo jest to powrót do jego korzeni - do Polski i "bycia z polską rodziną filmową". Zdjęcia do "Ziarna prawdy" będą kręcone w Sandomierzu, Lublinie i Warszawie. Czy operator ma już pomysły na pokazanie tego materiału? - Zawsze już na etapie czytania scenariusza staram się do niego podchodzić jak widz, zobaczyć co mi się w tym podoba i mieć przyjemność jako widownia. Później czytam z perspektywy osoby, która będzie kreowała ten film - wyjaśnia.
Fajny film >>>
Zarówno Borys Lankosz, jak i Łukasz Bielan chcą, by historia ta "sama się opowiadała", by kamera stała się obiektywnym narzędziem. - Chcemy, by została opowiedziana w ramce, by nie manipulować obrazem. Będziemy starali się być obiektywni. Postaramy się powoli wejść w głowę głównego bohatera, jego świat, by zobaczyć jak się wszystko zmienia, by wtedy zacząć kreować rzeczywistość wokół niego, jeśli ma to jakiś sens - opowiada twórca.
Operator słynie ze zdjęć z ręki, dlatego m.in. został zaproszony do pracy przy filmie akcji "Ocalony". - Lubię to i jakoś bardzo naturalnie mi to wychodzi, w związku z czym muszę mieć silny kręgosłup i brzuch, bo te mięśnie są najważniejsze. Staram się regularnie chodzić na siłownię, bo jest mi to absolutnie potrzebne w pracy - mówi Łukasz Bielan.
Rozrywka w Trójce >>> słuchaj na moje.polskieradio.pl
Jak wspomina pracę przy filmach z gwiazdami Hollywood? Posłuchaj całej rozmowy z Łukaszem Bielanem.
"Klub Trójki" poprowadził Ryszard Jaźwiński
Do słuchania audycji "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godziny 21.05 do 22.00.
(sm, ei)