"Na Krymie należy liczyć się z terrorystyczną prowokacją"

- Nagle może się okazać, że mamy zabójstwo Rosjan przygotowane przez ultranacjonalistycznych Tatarów - mówił w audycji "Za, a nawet przeciw" Jarosław Ćwiek-Karpowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

"Na Krymie należy liczyć się z terrorystyczną prowokacją"

Uzbrojeni mężczyźni przed ukraińską jednostką wojskową na Krymie

Foto: PAP/ALEXEY FURMAN

Czy Putin użyje wojska na Ukrainie? (Za, a nawet przeciw/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Sytuacja na Krymie zmienia się z godziny na godzinę. W kolejnych komunikatach dowiadujemy się o przejmowaniu obiektów na półwyspie przez nieoznaczone oddziały wojskowe.

Sekretarz prasowy Kremla przekazał informację, że decyzja o użyciu wojska jeszcze nie zapadła, ale rosyjski prezydent ma w tej sprawie już wolna rękę. Zdaniem Jarosława Ćwieka-Karpowicza z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Putin już nie tylko "wymachuje odbezpieczonym pistoletem", ale czyni nim realne spustoszenie.

- On już faktycznie kontroluje Krym. Przy okazji pokazuje, że może istotnie zmienić układ sił na Ukrainie, doprowadzając do upadku rządu Jaceniuka. Zaczyna kontrolować spory obszar Ukrainy. To jest problem nie tylko dla tego państwa, ale też dla krajów sąsiadujących z Ukrainą - ocenia rozmówca Ernesta Zozunia.

Eksperci przygotowują różne scenariusze rozwoju sytuacji. Niektórzy przewidują, że prezydent Rosji po zajęciu Krymu spróbuje przejąć kontrolę nad całą wschodnią Ukrainą. - Ciężko zidentyfikować realne cele Rosji - mówi Jarosław Ćwiek-Karpowicz. - Wydaje się, że Putin je dopasowuje do bieżącej sytuacji. Jeśli spotka poważny opór, to pewnie zatrzyma się tylko na Krymie. Jeśli zobaczy, że rząd na Ukrainie jest słaby, że ma wielu przeciwników, którzy mogliby wesprzeć działania Rosji w południowo wschodniej Ukrainie, że Zachód jest niejednolity, to może pójść dalej.

Jako pretekst do kolejnych działań destabilizujących sytuację ukraińskiego państwa mogą posłużyć prowokacje terrorystyczne. Zdaniem gościa audycji "Za, a nawet przeciw" to brakujący element "krymskiej układanki": - Nagle może się okazać, że mamy zabójstwo Rosjan przygotowane przez ultrancjonalistycznych Tatarów. Przez 20 lat nie odnotowano takiego ataku. Jeśli teraz miałby miejsce, to byłaby to prowokacja, mająca uzasadnić tezę o potrzebie obecność wojsk rosyjskich na Krymie...

W audycji rozmawialiśmy także z byłym wiceministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim, prezesem Związku Ukraińców w Polsce Piotrem Tymą oraz posłem Platformy Obywatelskiej Mirosławem Syczem.

(bch/mk)

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.