Rybczyński i Myslovitz - Polacy, którzy oczarowali Simple Minds

Posłuchaj

Jim Kerr wspomina współpracę ze Zbigniewem Rybczyńskim i grupą Myslovitz (Myśliwiecka 3/5/7/ Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zbigniew Rybczyński wyreżyserował teledysk do piosenki "Alive and kicking". Jim Kerr w rozmowie z Piotrem Stelmachem wspominał tę współpracę jak wspaniałą. - Zbig nie znał angielskiego, a my nie mówiliśmy po polsku. Ale wszyscy, zarówno on jak i jego współpracownicy byli świetni, od razu nawiązaliśmy porozumienie. Z perspektywy czasu mnie to nie dziwi, bo jeszcze mieszkając w Szkocji poznaliśmy wiele osób polskiego pochodzenia. A Zbig był mistrzem, zrobiliśmy wszystko, czego od nas wymagał - wspominał wokalista Simple Minds.

Zbigniew Rybczyński przypomniał natomiast, że od czasu nagrania teledysku minęło już blisko 28 lat. -  Ale mam to wszystko bardzo żywo przed oczyma. Miałem wtedy bardzo dużo propozycji robienia wideo, ale lubiłem eksperymentować z nowymi technologiami i odmawiałem, gdy ktoś był zbyt zachowawczy. Simple Minds zgodzili się na dwa klipy, jeden z moimi, nowatorskimi wówczas pomysłami. Pamietam, że kręceniu zdjęć towarzyszyły straszne sztormy, więc podczas pracy na planie właściwie główne czekaliśmy na przejaśnienia, kręciliśmy tylko w bardzo krótkich przerwach z dobrą pogodą. Tymczasem wideo stało się sensacją. Trochę tego nie przewidywałem - przyznał Zbigniew Rybczyński.
Kolejnymi Polakami, którzy zafascynowali Simple Minds byli muzycy z zespołu Myslovitz. - Graliśmy wspólnie koncerty i oni byli wspaniali, oryginalni, czarujący. Nasz gitarzysta Charlie Burchill cały czas mówi, że to jego ulubiona grupa spośród wszystkich, z jakimi graliśmy - dodał Jim Kerr.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą przeprowadził Piotr Stelmach. Jej pierwszą część znaleźć można tu:

Jim Kerr o początkach Simple Minds: byliśmy gangiem>>>

Na audycję "Myśliwiecka 3/5/7" zapraszamy w każdą sobotę od godz. 16.05 do godz. 18.00.

(ei/ag)