Żołnierze Wyklęci, żołnierze niezłomni
2014-03-01, 13:03 | aktualizacja 2019-02-28, 19:02
- Byli wyklęci już w 1939 roku, kiedy Polska mimo traktatów o pomocy wojskowej po napaści hitlerowskich Niemiec została opuszczona przez Francję i Wielką Brytanię - przypomina Mateusz Wyrwich, badacz najnowszej historii Polski.
Posłuchaj
W jego ocenie obecnie historycy skłaniają się do tego, że francuska interwencja w dniach 15-16 września 1939 roku mogła zmienić losy wojny.
1 marca przypada po raz trzeci Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, tych którzy pozostali wierni żołnierskiej przysiędze i podjęli czynną walkę z nowym sowieckim okupantem.
W latach 1944-1956 komuniści zamknęli w więzieniach i obozach koncentracyjnych blisko pół miliona polskich patriotów. Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą wolności i narzuconym siłą obcym systemem.
Łączka na Powązkach - tajemnice kwatery ofiar komunizmu >>>
Jak mówi gość Wojciecha Reszczyńskiego, kiedy w 1944 rozpoczęła się Akcja "Burza" zaczęło dochodzić do aresztowań i zabójstw żołnierzy AK, mimo że razem z żołnierzami radzieckimi walczyli z Niemcami. Aresztowaniami zajmowało się głównie NKWD i Smiersz (smiert' szpionam - śmierć szpiegom), czyli kontrwywiad wojskowy. Do zatrzymań dochodziło zarówno w tak dużych miastach jak Lwów, jak również w mniejszych miejscowościach. Polscy żołnierze byli rozstrzeliwani, wywożeni na Syberię, a także osadzani w poniemieckich obozach, m.in. na Majdanku. - Mówimy tu o tysiącach, a nie o jednostkowych przypadkach - podkreśla Mateusz Wyrwich. Jak dodaje, przedstawiciele pozmienia niepodległościowego skazywani byli jeszcze w latach 60. Jak szacują historycy, do 1956 roku zginęło między 50 a 100 tysięcy Żołnierzy Wyklętych.
Na prześladowania narażone były nie tylko osoby zaangażowane w działania partyzanckie, ale także ich bliscy. W jednym z więzień przetrzymywano 13-letnią dziewczynę, siostrę braci Leona i Edwarda Taraszkiewiczów działających w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. Liczono, że bracia spróbują ją odbić, co umożliwi ich schwytanie.
Żołnierze Wyklęci: wyjątkowe zdjęcia i nagrania w serwisie Polskiego Radia >>>
W ocenie rozmówcy Wojciecha Reszczyńskiego ludzie chcą wiedzieć więcej o Żołnierzach Wyklętych. - Mówi się o nich coraz częściej, choć wciąż jeszcze są tacy, którzy boją się opowiadać. Budzi się jednak nowy duch. Powstają książki, wiersze poświęcone Żołnierzom Wyklętym - podkreśla.
Mimo rosnącego zainteresowania społecznego i kolejnych badań historyków wciąż nie wiemy, gdzie pochowany jest generał August Filedorf "Nil", rotmistrz Witold Pilecki, pułkownik Łukasz Ciepliński "Pług". W ciągu najbliższych dni IPN zapowiedział ogłoszenie kolejnej listy osób pochowanych w kwaterze "Ł" na Powązkach, na tzw. Łączce, gdzie spoczywają osoby zamordowane przez komunistów w latach 1945-56.
Na Powązkach odnaleziono legendy polskiego podziemia. "Mieli zostać wymazani z historii"
Jak mówi Mateusz Wyrwich, mało kto wie, że w powojennej Polsce na masową skalę dochodziło do palenia książek. Spis książek, podlegających "niezwłocznemu wycofaniu" z bibliotek i zniszczeniu, wydany w 1951 roku jest już trzecim z kolei. - Samych pozycji z zakresu literatury pięknej jest tam ponad tysiąc - podkreśla gość "Trójki na poważnie". Posiadanie takich woluminów w domu mogło skończyć się nawet kilkuletnim wyrokiem. W wielu domach zakazane publikacje funkcjonowały, więc bez okładek i bez stron tytułowych, aby niewłaściwe pozycje - z punktu widzenia władz komunistycznych - nikomu nie rzucały się w oczy.
O Polakach przepełnionych duchem patriotyzmu, którzy złożonej przysiędze pozostali wierni do straszliwego końca opowiadał Mateusz Wyrwich, pisarz i badacz najnowszej historii Polski.
Audycję prowadził Wojciech Reszczyński.
"Trójki na poważnie" można słuchać w każdą ostatnią środę miesiąca między północą a godz. 2.00.
(gs/mk)