"Anioł Śmierci", czyli zamaskowane zło
2014-02-18, 14:02 | aktualizacja 2014-07-18, 11:07
- To studium relacji między zbrodniarzem wojennym a przypadkowo napotkaną rodziną - mówi w "Fajnym filmie" o "Aniele Śmierci" Krystian Cieślak, autor bloga poświęconego kulturze.
Posłuchaj
Jest rok 1962. Argentyna. "Sympatyczna rodzina z dwójką dzieci, jadąca objąć w spadku po zmarłej krewnej piękny hotel nad jeziorem, spotyka na swej drodze przystojnego, kulturalnego Niemca. Nieznajomy z łatwością nawiązuje z nimi kontakt. Szczególnym zainteresowaniem obdarza on, mającą problemy ze wzrostem, córeczkę poznanego małżeństwa. Przedstawiając się jako specjalista od genetyki, oferuje swoją pomoc" - czytamy w materiałach prasowych.
Tajemniczym gościem okazuje się nie kto inny, jak osławiony Anioł Śmierci - Josef Mengele - jeden z najbardziej poszukiwanych hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Mengele m.in. w obozie Auschwitz przeprowadzał eksperymenty pseudomedyczne.
II wojna światowa - zobacz serwis Polskiego Radia>>>
- Akcja dzieje się pięknej scenerii argentyńskiej Patagonii, ale sama historia nie jest już taka piękna. W tym filmie mamy tak naprawdę dwie historie - z jednej strony studium obsesji w postaci Josefa Mengele, z drugiej strony przejmujący dramat młodej dziewczyny - mówi Krystian Cieślak.
Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
Autor bloga "Dekultulator" przekonuje, że "Anioł Śmierci" to porywający, wciągający thriller. - To także opowieść o tym, że zło wcale nie musi tryskać krwią z ekranu, czy przystawiać lufy pistoletu do głów bohaterów. Bo zło może mieć też maskę. Maską w tym przypadku jest zawód powszechnego zaufania, czyli lekarz - dodaje rozmówca Ryszarda Jaźwińskiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.
(mk/ei)