Patrick The Pan "Bubbles"
"Ta płyta brzmi świetnie i dowodzi tego, że jeśli ktoś ma pomysł na muzykę, jeśli ktoś ma wrażliwość muzyczną, to naprawdę nie trzeba drogich studiów nagraniowych, wielogodzinnych sesji, bo, to może banalnie zabrzmi, prawdziwa muzyka bez problemu się obroni" - mówi Piotr Kosiński o albumie "Something of an End".
Pod pseudonimem Patrick The Pan ukrywa się Piotr Madej
Foto: Ela Zubrowska/mat.prasowe