"Heli" - skromny film wywołujący skrajne emocje
- Dla reżysera "Heli" nic nie było tak ważne, jak atmosfera filmu, którą odczuwa widz, a jest to atmosfera życia w ciągłym lęku, niepewności i przeświadczeniu, że nawet skorumpowana policja w chwilach zagrożenia nie pomoże - mówi Joanna Sawicka z firmy dystrybucyjnej Spectator.
Kadr z filmu "Heli"
Foto: Spectator / mat. prasowe
Heli to imię głównego bohatera - młodego mężczyzny, który na nocną zmianę pracuje w lokalnej fabryce samochodów. Wraz z ojcem chłopak utrzymuje rodzinę, w tym nastoletnią siostrę Estellę. W życiu ubogich Meksykanów pojawia się Beto - chłopak Estelli, uczeń szkoły policyjnej, która okazuje się placówką paramilitarną, gdzie w imię przeciwdziałaniu przestępczości strzela się bez ostrzeżenia, torturuje i wiesza gdzie popadnie.
- Mimo że pochodzący z Meksyku reżyser od jakiegoś czasu mieszka w Stanach Zjednoczonych, film jest bardzo meksykański - mówi Joanna Sawicka z firmy dystrybucyjnej Spectator. - Widz może zaobserwować jak USA wpływały i nadal wpływają na kulturę Meksyku, a także na tamtejszą sytuację społeczną - dodaje gość "Fajnego filmu".
Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
W historię skromnie żyjącej rodziny zupełnie przypadkiem wkrada się zło. Gdy Beto prosi Estellę, aby z nim uciekła i wzięła ślub pojawiają się problemy…- Spokojni ludzie dowiadują się, w jak okrutnym miejscu na ziemi przyszło im żyć - mówi rozmwcyzni Ryszarda Jaźwińskiego. - Meksyk jawi się jako kraj, który dąży ku upadkowi, gdzie rządzą gangi narkotykowe i skorumpowana policja - dodaje przedstawicielka dystrybutora filmu.
W 2013 roku w Cannes film zdobył nagrodę, jury pod przewodnictwem Stevena Spielberga nagrodziło Amata Escalante Złotą Palmą za najlepszą reżyserię. Reżysera okrzyknięto meksykańskim Tarantino. Na festiwalu Camerimage autor zdjęć Lorenzo Hagerman zdobył Złotą Żabę.
"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.
(ah/mk)