Prof. Kuźniar: na Ukrainie może dziś nastąpić przełom

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Prof. Kuźniar: na Ukrainie może dziś nastąpić przełom
Prof. Roman Kuźniar uważa, że UE powinna zastosować ostrzejsze sankcje wobec Rosji Foto: PR

Prof. Roman Kuźniar uważa, że gdy na Ukrainie prowadzony jest dialog, władzom trudno będzie strzelać do demonstrantów.

Posłuchaj

Prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds. międzynarodowych o konflikcie na Ukrainie (Salon polityczny Trójki/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Na Ukrainie we wtorek odbędzie się specjalnie posiedzenie parlamentu, którego głównym celem jest poszukiwanie dróg wyjścia z kryzysu. Zdaniem profesora Romana Kuźniara, doradcy prezydenta ds. międzynarodowych , dziś mogą rozstrzygnąć się dalsze losy kryzysu na Ukrainie. - To może być jeden z przełomowych dni. Dobrze, że w ogóle do niego dochodzi, że sprawy, które wczoraj zostały uzgodnione, trafiają pod obrady Werchownej Rady - powiedział w "Salonie politycznym Trójki" .

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Kuźniar przedstawił stanowisko prezydenta ws. wprowadzenia sankcji wobec Ukrainy. - Bronisław Komorowski w dalszym ciągu podtrzymuje swój sceptycyzm wobec sankcji. Owszem, o tym mówił, ale raczej w formie ostrzeżenia niż presji. W rozmowie prezydenta Komorowskiego z prezydentem Janukowyczem bardzo silnie padło to, co w tej chwili ma miejsce, czyli absolutne wyrzeczenie się siłowych prób rozwiązania konfliktu i wejście w dialog z opozycją, który trwa po parę godzin dziennie - wyjaśnił. Jego zdaniem codzienne rozmowy ukraińskich władz z liderami opozycji są o tyle ważne, że znacznie trudniej byłoby teraz strzelać do demonstrantów.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .

Profesor Kuźniar przyznał, że Bronisław Komorowski rozmawia z liderami partii Batkiwszczyna i Udar, a nie kontaktował się dotychczas z Ołehem Tiahnybokiem, liderem Swobody, która jest nastawiona negatywnie do Polaków. Dodał jednak, że nie oznacza to zamykania się na rozmowy z tą partią. - Polska zmieniła podejście do Swobody, kilka miesięcy temu nawiązano kontakty, by wpływać na nich proeuropejsko i by eliminowali z programu wątki antypolskie. Ważne, że Tiahnybok i Swoboda przesuwa się w kierunku centrum ukraińskiej sceny politycznej. I odbywa się coś, co nazwałbym procesem cywilizowania programu i zachowania tej partii. Trzeba im dawać szansę - powiedział doradca prezydenta.

Roman Kuźniar mówił także o zapowiedzianej na wtorek wizycie szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton na Ukrainie. Wielu komentatorów uważa, że zbyt długo zwlekała ona z tym wyjazdem. - Kijów nie zawsze chce rozmawiać. Kanały komunikowania były cały czas, ale były momenty także niesłychanie wrogie wobec Unii Europejskiej, które określiłbym jako deklarację wojny z Unią Europejską. Wtedy ta szansa na rozmowę nie jest najlepsza, trzeba przeczekać te emocje. Wiało grozą. To minęło w podejściu Ukrainy - wyjaśnił Kuźniar.

Zdaniem doradcy prezydenta nie mają sensu pomysły niektórych polityków, by Unia zaproponowała Ukrainie plan finansowej pomocy. - W tej chwili to jest kompletny nonsens, dlatego że Ukraina nie jest krajem, któremu ktokolwiek poza Rosją mógłby zaoferować jakiekolwiek pieniądze - powiedział. Jak dodał, Unia chętnie pomoże, ale jedynie wtedy, gdy będzie szansa powrotu Ukrainy do demokratycznego kursu, zakładającego głębokie reformy gospodarcze.

Profesor Kuźniar odniósł się też do szczytu Unia-Rosja, który odbędzie się we wtorek w Brukseli. Początkowo miał on trwać półtora dnia, ale ze względu na tarcia na linii Moskwa-Bruksela, rozmowy zajmą jedynie 2 godziny. - To sygnał niezadowolenia, odrzucenia przez Unię Europejską sposobu, w jaki Rosja traktuje Ukrainę - uważa Kuźniar.

Doradca prezydenta mówił również o sprawie rzekomych 15 milionów dolarów, które CIA miała zapłacić Polsce za prowadzenie w Starych Kiejkutach tajnego więzienia. - Jestem rozczarowany niezdolnością państwa polskiego do wyjaśnienia tej sprawy. To świadczy o słabości naszej demokracji. Jest kilka kwestii, o których trzeb pamiętać w tej dyskusji. Została naruszona suwerenność Rzeczpospolitej, ktoś za to ponosi odpowiedzialność - powiedział. Jego zdaniem ta odpowiedzialność spoczywa na ówczesnym rządzie. - Naruszone zostały podstawowe zobowiązania Rzeczpospolitej w odniesieniu do zakazu tortur. Zobowiązania, których Amerykanie nie mieli - stwierdził profesor Kuźniar.

Rozmawiał Marcin Zaborski.

bk

Polecane