Trójka|Zapraszamy do Trójki - ranek
Kijów: dwie ofiary śmiertelne zamieszek
2014-01-22, 08:01 | aktualizacja 2014-01-22, 09:01
Najpierw ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oficjalnie potwierdziło, że jeden z demonstrujących na Majdanie poniósł śmierć, po czym media doniosły o drugiej ofierze śmiertelnej.
Posłuchaj
Pierwsza osoba zginęła około godz. 6 rano na ulicy Hruszewskiego, gdzie dochodzi do starć z milicją. - Świadkowie przedstawiali dwie wersje tragedii. Jedni mówili o eksplozji granatu, drudzy o ranach postrzałowych głowy i klatki piersiowej - mówi w Trójce Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia na Ukrainie.
Teraz media ukraińskie, rosyjskie i niemieckie podają, że zginął kolejny manifestujący. Demonstrant z Majdanu, goniony przez policję, wspiął się na kolumnadę stadionu Dynama Kijów, spadł z niej i zmarł.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Gdy informacja o zgonie pierwszego manifestanta rozeszła się, oddziały specjalne Berkut zaatakowały barykady oponentów władz i zaczęły je rozbierać. Co najmniej kilka osób zostało zatrzymanych. Demonstranci zostali odsunięci na pewien czas z całej ulicy Hruszewskiego aż do placu Europejskiego. Po krótkim ataku Berkut wycofał się, a demonstranci wrócili na swoje poprzednie pozycje.
Ogólnie sytuacja w Kijowie w nocy, w porównaniu z poprzednimi dniami, była spokojna. Obydwie strony przebywały na swoich pozycjach, od czasu do czasu demonstranci atakowali milicję i wojska wewnętrzne koktajlami Mołotowa i kamieniami. Siły bezpieczeństwa odpowiadały granatami hukowymi i strzałami.
IAR/mk