Fałszywe "jedynki"? Wyborczy pojedynek o Brukselę
2014-01-20, 19:01 | aktualizacja 2014-01-21, 10:01
Na cztery miesiące przed wyborami do europarlamentu partie podejmują kluczowe decyzje, dotyczące obsady list. O politycznej walce o Brukselę rozmawiali goście "Pulsu Europy".
Posłuchaj
"Jedynką" Platformy Obywatelskiej na Pomorzu ma być Janusz Lewandowski, za nim na liście podobno znajdzie się Henryka Krzywonos. Profesor Zdzisław Krasnodębski być może będzie otwierał listę Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. A Adam Bielan ogłosił przystąpienie do Polski Razem. Polityk wystartuje w wyborach z listy, obejmującej województwa: małopolskie i świętokrzyskie. "Lokomotywą" Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Mazowszu nie będzie Mirosław Hermaszewski, który zrezygnował z politycznej potyczki "z powodów rodzinnych".
Profesor Kazimierz Kik mówił w "Pulsie Europy", że partie polityczne tworząc listy wyborcze do europarlamentu nie kierują się sprawami Unii Europejskiej. - Partie starają się zająć jak najlepszą pozycję wyjściową do wyborów krajowych. O tym świadczy całe pospolite ruszenie w poszczególnych ugrupowaniach, zwłaszcza w tych mniejszych, gdzie już z góry wiadomo, że większość ludzi wystawionych na "jedynkach" zrezygnuje po ewentualnym dostaniu się do europarlamentu. Nie Parlament Europejski jest celem, a przejęcie inicjatywy politycznej przed wyborami parlamentarnymi - podkreślił politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Doktor Robert Sobiech uważa, że "jedynkowy zabieg" stosują partie, które są na granicy progu wyborczego w Polsce. -Taki zabieg, że wystawiamy wszystkich liderów a potem ich wycofujemy to jest taka walka o przetrwanie - zaznaczył socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem z roszad nie będą korzystały czołowe polskie partie, czyli Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość. - Duże partie będą wystawiały kandydatów, którzy mogą się sprawdzić w Brukseli - mówił gość radiowej Trójki
Rozmawiał Damian Kwiek.
(aj)