Warszawa oczami Szwajcarki. Jak pokochać Polskę?
2014-01-17, 11:01 | aktualizacja 2014-01-21, 19:01
- Sposób, w jaki Polacy mówią "nie ma problemu, wszystko w porządku" dla kogoś nieznającego języka brzmi jak "o mój Boże, coś ty narobił, przecież nie tak miało być" - mówi Michał Nogaś, cytując przedmowę do książki "Pilules Polonaises" Fanny Vaucher, Szwajcarki od roku mieszkającej w Polsce.
Posłuchaj
Jak przyznaje w książce "Polskie pigułki" Fanny Vaucher, absolwentka wydziału literatury w Lozannie, przez pierwsze miesiące z niepokojem przysłuchiwała się telefonicznym rozmowom swojego chłopaka, Przemka. Miała bowiem wciąż wrażenie, że czymś się martwi…
Artystka pisząca dla dzieci i dorosłych po przyjeździe do Warszawy zaczęła prowadzić bloga. - Pigułki przeciwbólowe towarzyszyły mi w przeprowadzce ze Szwajcarii do Warszawy – ich biało‑czerwony kolor jest zupełnie jak flaga Polski. Do dziś ich nie zużyłam, więc rok spędzony tutaj nie był aż tak bolesny - ocenia autorka.
Rozmowy o literaturze "Z najwyższej półki" >>>
Tytułowe pigułki to kolejne pytania, przedstawione za pomocą rysunków, nurtujące artystkę. Towarzyszą im wyjaśnienia w trzech językach: po polsku, francusku i angielsku. Jakie pytania nurtują Fanny Vaucher? Na przykład dlaczego w barach mlecznych serwują potrawy mięsne, nie mleczne. Jak się okazuje pierwszy bar mleczny powstał w Warszawie w 1896 roku. Wówczas serwowano w nim głównie potrawy mleczne.
Aż dwie pigułki poświęcone są… niedźwiedziom. Dlaczego Polki nie kochają niedźwiedzi, zastanawia się Szwajcarka. Chodzi o kamienne rzeźby przedstawiające pewnego księcia. Szlachcic ów nie potrafił rozkochać w sobie żadnej kobiety. Skamieniał więc ze smutku - Teraz czeka na tę, która go pokocha. Wówczas znów zamienia się w człowieka - mówi Michał Nogaś, cytując książkę Fanny Vaucher, która ukazała się nakładem wydawnictwa Bęc Zmiana.
"Trójkowy znak jakości" na naszej antenie w każdy piątek o godz. 7.45.
Zapraszamy też na profil "Z najwyższej półki" na Facebooku >>>
(mat. prasowe, gs/mp)