Aga Zaryan: szukam w piosenkach własnego języka
2014-01-12, 13:01 | aktualizacja 2014-01-12, 14:01
- Dwa lata temu poczułam, że chciałbym wrócić do tego, od czego wyszłam. Do pierwszych fascynacji muzycznych i wokalnych - mówiła w audycji "Mało Obiektywnie" Aga Zaryan.
Posłuchaj
Artystka opowiadała w audycji "MO, czyli Mało Obiektywnie" o swojej płycie “Remembering Nina & Abbey”. Nina Simone pojawiła się na jej drodze na samym początku. - Kiedy zaczynałam uczyć się śpiewać, fascynowała mnie jej osobowość i charakter. W ogóle intrygują mnie barwne, wyraziste osobowości, które niekoniecznie idą z prądem. Nina Simone była taką kobietą, tak żyła, mówiła i śpiewała. Abbey Lincoln to równie kolorowy ptak. Piękna kobieta, wychodziła na scenę i emanowała z niej niezwykła aura. Cała była muzyką - mówiła Aga Zaryan.
Koncert Agi Zaryan w Trójce. Zobacz wideo!>>>
- Tą płytą chciałam wrócić ich twórczości i przejrzeć się w piosenkach, które wykonywały. Zobaczyć, jak ja je zaśpiewam po kilkunastu latach. To była niezwykła przygoda w wyborze repertuaru i znalezieniu swojego wyrazu z tych utworach. Uważam, że należy wracać do tych piosenek, do tego, co jest genialne.
- Kocham Polskę i jestem bardzo związana z tym krajem, ale mam poczucie, że lubimy krytykować. Kiedy wydałam standardy jazzowe, to mówili: dlaczego nie śpiewasz po polsku? Zaśpiewałam po polsku, to pytali: dlaczego śpiewasz poezję? Każdy artysta powinien sięgać do tego, co kocha. W najbliższych latach planuję tworzenie autorskich płyt. Ale moją misją jest też wracać do tego, co już zostało nagrane i przypominać to na nowo. Szukać w tych piosenkach własnego języka - dodała artystka.
Do słuchania audycji "MO, czyli Mało Obiektywnie" zapraszamy w każdą sobotę o godz. 22.05.
(mp)