Dyskretny neonów blask. Znów zaczarują miasta?
W czasach, o których opowiadamy w "Wehikule", na ulicach większych i mniejszych miast mogły nie świecić się niektóre latarnie (ich blask był zresztą mniejszy, niż latarni dzisiejszych), ale fasady domów w centrum były regularnie oświetlone fantazyjnymi neonami.
Foto: Glow Images/East News
Neony te projektowali nieraz wybitni graficy bądź architekci – stanowiły one niekiedy integralną część projektu całego budynku!
Neony: ręcznie wyginane rurki wypełnione gazem >>>
Dziś napisy reklamowe to w większości tańsze w eksploatacji diody. Stare neony zaczęły być natomiast niedawno ratowane – te, które przetrwały transformację – a sporą ich kolekcję można podziwiać m.in. w warszawskim Muzeum Neonów. Jego współtwórca, pan Witold Urbanowicz, zabrał się z nami w kolejną podróż w czasie…
"Każdy neon jest inny, każdy ma swoją duszę" >>>
A muzycznie towarzyszyć nam będą m.in.: debiutujący w Wehikule zespół Takty z trójmiejskiej sceny bigbitowej, a także wrocławski Nurt w bardzo dziwnym nagraniu (innych Nurt chyba nie tworzył…)
Do słuchania "Trójkowego wehikułu czasu" w sobotę, 11 stycznia między 15.00 a 16.00 zapraszają Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski.