Krzysztof Zanussi: muzyka Kilara była komentarzem do moich filmów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Krzysztof Zanussi: muzyka Kilara była komentarzem do moich filmów
Krzysztof Zanussi i Wojciech Kilar w 2001 rokuFoto: PAP/Jacek Turczyk

- Moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Kilarem było nieszczęśliwe. Wcześniej Henryk Mikołaj Górecki, z którym zostaliśmy w przyjaźni, nie był w stanie wykonać moich idiotycznych zamówień. Kilar je wykonał, ostrzegając jednak, że nie mają sensu... - mówi Krzysztof Zanussi, reżyser.

Posłuchaj

Krzysztof Zanussi: muzyka Wojciecha Kilara była komentarzem do moich filmów (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

W ostatnią niedzielę 2013 roku, w wieku 81 lat zmarł Wojciech Kilar. Początkowo związany z ruchem awangardy, w latach siedemdziesiątych zbulwersował słuchaczy Warszawskiej Jesieni uproszczeniem języka muzycznego, ostentacyjnym tradycjonalizmem, nawiązaniem do folkloru góralskiego. Od tamtej pory stał się niezwykle popularny i niezwykle kontrowersyjny.

- Byliśmy szalenie przejęci, że ta jego jego muzyka jest przeciw - podkreśla Krzysztof Zanussi, reżyser i przyjaciel kompozytora. - Jego kompozycje nie były przeciw mieszczaństwu, czy publiczności konserwatywnej, tylko po prostu przeciw systemowi i estetyce - dodaje gość Jerzego Sosnowskiego.

Zdaniem Zanussiego Wojciech Kilar robił swoje i początkowo nie przejmował się krytyką. - Cieszyło go to, że stał na czele odwrotu, nie interesował się tym co o nim mówiono - podkreśla w "Klubie Trójki" reżyser.

Jednak, gdy kompozytora spotkały wyrazy lekceważenia, jego podejście do krytyki zmieniło się. - Kiedy w czasach wolnej Polski z ust krytyków trzeciej kategorii, ale piszących w poczytnych pismach, popłynęły takie właśnie słowa, Kilara to bardzo dotknęło - wyjaśnia Zanussi.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony pamięci Wojciecha Kilara >>>

Muzyka Wojciecha Kilara pojawiała się niemal we wszystkich filmach Krzysztofa Zanussiego. Twórczość kompozytora i filmy jego przyjaciela były tak kojarzone, jak muzyka Nino Roty i filmy Felliniego, czy współpraca Angelo Badalamentiego z Davidem Lynchem. - Jako młody reżyser chciałem świat postawić na głowie i kręcąc pierwszy film z Kilarem wpadłem na oryginalny pomysł. Najpierw chciałem mieć skomponowaną muzykę, a dopiero później dokręcić film - wspomina Zanussi. - Kilar ostrzegał, że nic z tego nie wyjdzie i jak się szybko okazało miał rację - przyznaje Zanussi dodając, że trzeba było muzykę napisać od nowa.

Wojciech Kilar był także twórcą muzyki do filmów Andrzeja Wajdy, Kazimierza Kutza, Krzysztofa Kieślowskiego, Tadeusza Konwickiego… a z czasem - Francisa Forda Coppoli i Jane Campion.

W Klubie Trójki Wojciecha Kilara wspominał także Tomasz Cyz, redaktor naczelny "Ruchu Muzycznego”.

"Klub Trójki" poprowadził Jerzy Sosnowski.

Do słuchania audycji "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku po godzinie 21.00.

(ah)

Polecane