"Comfort and Happiness", czyli płyta testowana na ludziach

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Comfort and Happiness", czyli płyta testowana na ludziach
Dawid Podsiadło Foto: Sony Music Polska/ mat. prom/ Łukasz Ziętek

- Wiązaliśmy z nią duże nadzieje, chociaż staraliśmy się nie ingerować w nagrywanie. Szczęśliwie współpraca układa się bardzo dobrze. Zanim płyta została skończona, odbywały się nawet testy na pracownikach firmy – mówił o debiutanckiej płycie Dawida Podsiadło, Kazimierz Pułaski z firmy Sony Music Polska.

Posłuchaj

Karolina Kozak, Dawid Podsiadło, Bogdan Kondracki, Piotr Metz i Kazimierz Pułaski opowiadają o pracy nad płytą "Comfort and Happiness" (Historia pewnej płyty/ Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Podwójnie platynowa płyta "Comfort and Happiness" Dawida Podsiadło jest z pewnością największym sukcesem fonograficznym ostatnich miesięcy, a przede wszystkim pokrzepiającym dowodem, jak opłaca się wiara w siebie, konsekwencja i niesprzyjanie masowym gustom, które zresztą - jak dowodzi sukces albumu - są nieprzewidywalne.
Jak rozpoczęła się muzyczna przygoda Dawida? Wcale nie od nauki śpiewu... -  W szkole muzycznej było miejsce tylko na puzon. Zgodziłem się, chociaż nawet nie wiedziałem dokładnie jak wygląda puzon. W trakcie bardzo mi się ten instrument spodobał i cieszę się teraz, że posiadam taką umiejętność. Później szkoliłem też głos – opowiadał Dawid Podsiadło w audycji "Historia pewnej płyty".

Nowa kampania Trójki. W rolach głównych Andrus, Zamachowski, Podsiadło

Dawid Podsiadło odebrał platynową płytę za "Comfort And Happiness"

Dawid Podsiadło w "Offensywie", czyli pra, pra, pra, prapremiera >>>

Pierwsza piosenką, którą publicznie wykonał młody muzyk była "Długość dźwięku samotności” zespołu Myslovitz. – To było w dzień sportu w szkole. Chciałem, tak bardzo romantycznie, zadedykować piosenkę pewnej dziewczynie, która bardzo mi się podobała. Niestety okazało się,  że uciekła tego dnia ze szkoły – wspominał muzyk.
Szerokiej publiczności Dawid Podsiadło dał się poznać w jednym z programów telewizyjnych typu talent show. Producent płyty "Comfort and Happiness" przyznał, że nie jest łatwo pracować z ludźmi, którzy wychodzą z takich programów. – Bo w Polsce nie mają one dobrej opinii. U nas w kraju bywa to poważnym obciążeniem na starcie. Dlatego potrzeba było bardzo przekonującej muzyki i bardzo przekonującego albumu  - mówił Bogdan Kondracki.

Poznaj prawdziwe historie powstawania najważniejszych, polskich płyt>>>
Także dziennikarz muzyczny Trójki Piotr Metz przyznał, że pod tym względem Dawid Podsiadło zdecydowanie wyróżnia się na polskiej scenie muzycznej.  - On jest ewenementem z uwagi na jego pochodzenie. Bo start w programie castingowym w telewizji, to często "położenie" swojej kariery. To, że Dawid dostał w dużej mierze wolną rękę przy tworzeniu płyty, jest ewenementem – przyznał Piotr Metz.

Tymczasem dyrektor zarządzający Sony Music Polska Kazimierz Pułaski przyznał, że firma "trochę podglądała” co działo się przy nagrywaniu krążka. - Ale nie ingerowaliśmy specjalnie w powstawanie płyty. Ciekawość brała górę, chociaż staraliśmy się to robić w miarę dyskretnie. Na szczęście współpraca z producentem układała się dobrze. Zanim płyta została skończona odbywały się nawet testy na pracownikach firmy  – wspominał Kazimierz Pułaski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której o albumie "Comfort and Happiness" opowiadali: Dawid Podsiadło, producent Bogdan Kondracki, autorka polskich tekstów, Karolina Kozak, dyrektor zarządzający Sony Music Polska Kazimierz Pułaski i dziennikarz Piotr Metz.

Na "Historię pewnej płyty" zapraszamy w każdą sobotę o godz. 18.05.

Audycję przygotowała Anna Gacek.

(ei)

Polecane