Deszcz, marne widoki i utrata twarzy – od czego jeszcze możemy się ubezpieczyć?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Deszcz, marne widoki i utrata twarzy – od czego jeszcze możemy się ubezpieczyć?
Agenci ubezpieczeniowi oferują polisy niemal na wszystkoFoto: Shutterstock/Jirsak

Odszkodowanie za złą pogodę na wakacjach czy kciuki warte 9 mln funtów – agencje ubezpieczeniowe mają w swych ofertach polisy, które zadowolą nawet najbardziej wybrednych klientów.

  • Podczas wakacyjnego wyjazdu możemy ubezpieczyć się nie tylko od nieszczęśliwego wypadku czy odwołanego lotu, ale także m.in. od złej pogody czy braku pięknych widoków.
  • Osobiste polisy ubezpieczeniowe są bardzo popularne wśród sportowców. Ubezpieczają oni nie tylko części ciała niezbędne do uprawiania danej dyscypliny, ale też na przykład twarz czy włosy.

Planując wakacyjny wyjazd, warto pomyśleć o wykupieniu dodatkowego ubezpieczenia. Już za kilka złotych dziennie możemy nabyć pakiet obejmujący m.in. następstwa nieszczęśliwych wypadków, odwołanie lotu czy anulowanie wyjazdu przez biuro podróży.

Agencje ubezpieczeniowe mają też oferty dla bardziej wymagających klientów. – Można znaleźć ubezpieczenie od braku możliwości obserwowania panoramy Pekinu. W ramach takiego ubezpieczenia można na przykład uzyskać możliwość wyjazdu poza Pekin na wycieczkę krajoznawczą. Podobnie jest w kurortach, gdzie w przypadku złej pogody możemy w ramach rekompensaty otrzymać wycieczkę fakultatywną – mówił w Trójce dr Adam Karpiński, ekspert ds. turystyki z AWF we Wrocławiu.


Posłuchaj

3:41
Polisy na wakacje (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Drogie nogi Leo Messiego

Polisy ubezpieczeniowe cieszą się dużą popularnością wśród zawodowych sportowców. Najczęściej ubezpieczają oni te części ciała, które służą im bezpośrednio do uprawiania danej dyscypliny sportu. W przypadku gwiazd futbolu są to, oczywiście, przede wszystkim nogi. Cristiano Ronaldo ubezpieczył jakiś czas temu swe dolne kończyny na 130 mln euro, a Leo Messi aż na 750 mln.

W porównaniu z wymienionymi supergwiazdorami skromnością wykazał się Robert Lewandowski, który wycenił swe nogi na "marne" 80 mln euro. Jego polisa była zresztą związana z przepisami panującymi w Bundeslidze, w której wówczas występował. – W Niemczech system jest tak skonstruowany, że jeżeli zawodnik jest kontuzjowany i niezdolny do gry powyżej sześciu tygodni, klub przestaje płacić mu pensję. Robert Lewandowski, podobnie jak wielu innych piłkarzy, wykupił ubezpieczenie prywatne – tłumaczył dziennikarz sportowy Piotr Koźmiński.

Włosy Beckhama i kciuki Alonso

Wśród sportowców zdarzały się też przypadki bardziej ekscentrycznych polis ubezpieczeniowych. Były reprezentant Anglii David Beckham do nóg dorzucił też swoją twarz i włosy, a więc te części ciała, które umożliwiały mu występy w reklamach. Piłkarski celebryta wycenił to wszystko razem na blisko 200 mln euro.

Nietypowe ubezpieczenie wykupił także zawodnik futbolu amerykańskiego Troy Polamalu. Wyróżniający się na boisku efektowną fryzurą gracz ubezpieczył swe bujne loki na milion dolarów. Z kolei 9 mln funtów otrzymałby od ubezpieczalni Fernando Alonso w przypadku utraty bądź trwałej kontuzji kciuków – ale akurat dla byłego mistrza świata Formuły 1 są one jednymi z podstawowych narzędzi, jakimi zarabia na chleb.


Posłuchaj

2:36
Zapobiegliwe gwiazdy sportu (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

Czytaj też: 

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Karol Gnat 
Autorzy materiałów: Michał Kowarski, Mateusz Warianka
Data emisji: 26.07.2023
Godziny emisji: 7.11, 7.41

kc

Polecane