Pakt migracyjny. "Instytucje UE dokonują przejmowania kompetencji państw członkowskich"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Pakt migracyjny. "Instytucje UE dokonują przejmowania kompetencji państw członkowskich"
Paweł Bejda, Piotr Cieplucha, Andrzej Halicki, Marcin Horała, Paweł Sałek i Adrian Zandberg w Programie 3 Polskiego RadiaFoto: PR24

- Pakt migracyjny jest klasycznym przykładem tego, że instytucje Unii Europejskiej dokonują przejmowania kompetencji przypisanych dla państw członkowskich - ocenił na antenie Programu 3 Polskiego Radia Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta. Gośćmi audycji byli także: Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Bejda z Koalicji Polskiej, Piotr Cieplucha z Suwerennej Polski, Andrzej Halicki z Koalicji Obywatelskiej oraz Adrian Zandberg z partii Razem.

Jest zgoda unijnych krajów na pakt migracyjny i negocjacje z Parlamentem Europejskim w sprawie jego ostatecznego kształtu. Po kilkunastu godzinach negocjacji decyzję podjęli w Luksemburgu większością głosów ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich. Polska i Węgry były przeciwko, wstrzymały się Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja.

"Propozycja nie wejdzie w życie"

Zdaniem Marcina Horały "ta propozycja z pewnością nie wejdzie w życie". - Patrząc na rzeczywistość, to jest po prostu awykonalne. Historia pokazała, że sprzeciwiając się tej pierwszej fali przymusowej relokacji, Polska miała rację, oczywiście Polska po zmianie rządu - zaznaczył polityk.

- Tu tak naprawdę nie chodzi o żaden projekt pomocowy, tylko to jest pewien projekt ideologiczny. Dodatkowo uchodźcy z Ukrainy są tam na nieco innych zasadach - gorszych - niż migranci z Afryki i z krajów Bliskiego Wschodu - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Pakt migracyjny. "Realny problem"

Paweł Bejda stwierdził, że "jest to problem i to realny". - Uważam, że Polska przyjęła tylu Ukraińców i dała tyle swojego serca i zaangażowania obywateli, że my powinniśmy być absolutnie w stu procentach zwolnieni, jeżeli chodzi o relokację i nie powinniśmy być brani pod uwagę - wskazał gość radiowej Trójki.

Jak dodał, "22 tysiące euro za jednego nieprzyjętego uchodźcę to jest oczywiście duża kwota". - W porównaniu na przykład, z tym że 200 euro było przeznaczane na jednego uchodźcę z Ukrainy - to jest w ogóle nie porównywalne - zauważył poseł Koalicji Obywatelskiej. 

Piotr Cieplucha również przyznał, że "jest problem". - Myślę, że przede wszystkim uchodźcom z państw Afryki i Bliskiego Wschodu trzeba pomagać na miejscu, co my jako państwo polskie również skutecznie czyniliśmy wcześniej - mówił polityk.

- Uważam, że te pomysły dotyczące relokacji migrantów, które my musimy zablokować, wynikają z tego, że społeczeństwa takich państw jak Niemcy, Francja, Szwecja są już zmęczone tym, że strach jest wyjść na ulice - zaznaczył poseł Suwerennej Polski.

Najczęściej czytane

"Ta propozycja jest nierealna"

W opinii Andrzeja Halickiego "to jest jeden z sześciu punktów prezydencji szwedzkiej, która się właśnie kończy". - Nie ma takiej możliwości, żeby to weszło w życie. (...) To jest pierwszy etap dyskusji, gdyby ona była, a ta propozycja jest nierealna. Jest to próba szwedzkiego lobbingu, który nie napotka pełnej akceptacji - podkreślił poseł KO.

Posłuchaj

53:18
Śniadanie w Trójce (Program 3 Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadząca: Beata Michniewicz
Goście: Paweł Bejda (Koalicja Polska), Piotr Cieplucha (Suwerenna Polska), Andrzej Halicki (Koalicja Obywatelska), Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta), Adrian Zandberg (Razem)
Data emisji: 10.06.2023
Godzina emisji: 9.05

nt

Polecane