Czym był tajemniczy "proszek na dziedziczenie"?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Czym był tajemniczy "proszek na dziedziczenie"?
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Butus/Shutterstock.com

Intrygi w brytyjskich wyższych sferach to nic nowego, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi wielki majątek. Niektórzy członkowie rodzin szlacheckich, którzy czekali niecierpliwie na spadek po swoich krewnych, często decydowali, że losowi należy pomóc.

Posłuchaj

Czym "przyspieszano" zgony spadkodawców? (Trójkowy detektyw)
+
Dodaj do playlisty
+

"Inheritance powder", czyli "proszek na dziedziczenie", to różnego rodzaju trucizny, które skutecznie skracały życie spadkodawców w dawnej Anglii. Najchętniej stosowanym składnikiem owego specyfiku był arszenik.

– Brytyjczycy mają swoje zwyczaje i kiedy coś przypadnie im do gustu, staje się kultywowanym elementem życia. Na przykład herbata, która wraz z ciasteczkami, winem i… arszenikiem doskonale się komponuje, o czym przekonał się choćby przebywający na Wyspie św. Heleny Napoleon Bonaparte, który najprawdopodobniej został otruty tą właśnie substancją – mówi Katarzyna Cygler.

Trucizny były tak popularne w Wielkiej Brytanii, że w pewnym momencie przeniknęły do kultury. Która pisarka zdobyła dzięki nim gigantyczną, trwającą do dziś, rozpoznawalność? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.

***

Tytuł audycji: Trójkowy detektyw
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Data emisji: 12.06.2018
Godzina emisji: 9.50

ml/mk

Polecane