"Kiedy umieram" - film udany, ale nie każdemu przypadnie do gustu

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Kiedy umieram" - film udany, ale nie każdemu przypadnie do gustu

- Film wymaga skupienia, uwagi i zaangażowania. Widzowi da bardzo dużo przyjemności i emocjonalnych wrażeń. Ze względu na historię, którą pokazuje, a także dzięki sposobowi ukazania bohaterów - mówi w audycji "Trójkowo, filmowo" o obrazie "Kiedy umieram" Urszula Śniegowska, dyrektor programowa American Film Festival.

Posłuchaj

"Kiedy umieram" - film udany, ale nie każdemu przypadnie do gustu (Trójkowo, filmowo)
+
Dodaj do playlisty
+

Obraz - na podstawie prozy Williama Faulknera - opowiada historię rodziny Bundrenów. Jej członkowie starają się zrealizować życzenie matki, która prosiła, by pochowano ją w rodzinnej miejscowości. Twórcą obrazu, który zarazem wcielił się w rolę jednego z głównych bohaterów, jest James Franco.

- James Franco zasługuje na zainteresowanie, uwagę i szacunek. Z jednej strony jest bardzo znany aktor, grający w wielkich hollywoodzkich produkcjach. Z drugiej - ma na koncie filmy artystyczne, choćby rolę w filmie "Obywatel Milk" - przypomina gość Ryszarda Jaźwińskiego.

Film "Kiedy umieram" to dzieło na pograniczu eksperymentu i filmu dla szerokiej publiczności. To kolejny film Jamesa Franco zainspirowany dziełem literackim. Artysta pracuje teraz nad adaptacją innego dzieła Williama Faulknera "Wściekłość i wrzask". Wcześniej nakręcił "Child of God" na podstawie utworu Cormaca McCarthy'ego.

Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
Zdaniem Urszuli Śniegowskiej "Kiedy umieram" to dzieło udane, jednak nie każdemu przypadnie do gustu. - Film wymaga skupienia, uwagi i zaangażowania. Widzowi da bardzo dużo przyjemności i emocjonalnych wrażeń. Ze względu na historię, którą pokazuje, a także dzięki sposobowi ukazania bohaterów. Franco postarał się odzwierciedlić eksperymentalizm Faulknera. Używa podzielonego ekranu, polifonicznego dialogu - wylicza Urszula Śniegowska i dodaje, że rzadko zdarzają się tego typu eksperymenty w filmie dla szerokiej publiczności.

W audycji mówiliśmy również o koreańskim dramacie science-fiction "Arka przyszłości", rozmawialiśmy z reżyserem filmu "Hardkor Disko" Krzysztofem Skoniecznym i Erykiem Lubosem o filmie "Zabić bobra".

Do słuchania "Trójkowo, filmowo" zapraszamy w każdą niedzielę między 14.00 a 15.00.

(mp, gs)

Polecane