Bodnar: Ziobro zaaranżował całą sytuację, komisja miała prawo podjąć taką decyzję
2025-02-03, 10:02 | aktualizacja 2025-02-03, 12:02
Komisji ds. Pegasusa ponownie nie udało się przesłuchać Zbigniewa Ziobry. Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził, że polityk PiS specjalnie tak to zaaranżował. - Zależało mu, żeby doprowadzić do jakiejś sytuacji prowokacyjnej - mówił w radiowej Trójce minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Komisja śledcza ds. Pegasusa nie przesłuchała w piątek byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Najpierw policja nie mogła znaleźć polityka. Kiedy okazało się, że jest w studiu telewizji, funkcjonariusze zatrzymali go i doprowadzili do budynku Sejmu. Posiedzenie komisji zostało jednak zakończone, zanim poseł PiS tam dotarł.
Posłuchaj
Gość radiowej Trójki przyznał, że cała historia została zaaranżowana przez Zbigniewa Ziobrę. - Wiele razy starał się unikać stawiennictwa przed komisją. Na piątek tak się przygotował, aby utrudnić komisji działanie. Jednak komisja miała prawo, aby podjąć stosowną decyzję. Zbigniewowi Ziobrze zależało na tym, aby doprowadzić do sytuacji prowokacyjnej, żeby było to nagrywane przez media i stało się przedmiotem debaty publicznej na temat "opresyjnego państwa" - powiedział Adam Bodnar.
Minister sprawiedliwości przypomniał w tym kontekście "standard przyzwoitego obywatela". - Jeżeli ma wezwanie na określoną godzinę, to powinien stawić się kilka minut wcześniej. Tak, żeby nie było wątpliwości, że szanuje prawo i nie stawia się wyżej niż inni obywatela. Ewidentnie Ziobro nie chciał dochować tego standardu - stwierdził Bodnar.
Areszt
Kolejnym krokiem ma być wniosek o areszt. - Taka jest konsekwencja proceduralna. Nie został dopełniony obowiązek stawiennictwa przed komisją, która podjęła decyzję. Wniosek trafi na moje biurko jako do prokuratora generalnego. Następnie przekażę go do marszałka Sejmu, ale to parlamentarzyści podejmą decyzję. Musi też zgodzić się na to sąd - tłuamczył Adam Bodnar.
Atak na sędzię
Minister sprawiedliwości przyznał również, że zdziwiło, iż Ziobro zaatakował sędzię Annę Ptaszek, która wydała decyzję w sprawie zatrzymania i doprowadzenia na komisję. - Mówienie, że taka osoba nie ma miejsca w sądownictwie, że wydaje upolitycznione decyzje. Wydaje mi się, że jest to coś, co nie przystoi byłemu ministrowi sprawiedliwości. Poprzez presję medialną chce się doprowadzić do tego, aby sędziowie nie czuli się wolni w wydawaniu decyzji. Zastraszanie sędziów w latach 2016-23 było jedną z metod sprawowania władzy. Sędziowie Tuleya i Juszczyszyn byli zawieszani. Był szereg postępowań w stosunku do sędziego Żurka. Takich osób było kilkaset - podsumował Bodnar.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała w piątek wniosek o 30-dniowy areszt dla Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości zapowiedział, że musi wyjechać z Polski, aby kontynuować rehabilitację po operacji.
***
Audycja: Bez uników
Prowadząca: Renata Grochal
Gość: Adam Bodnar
Data emisji: 3.02.25
Godzina emisji: 8.13
Źródło: Trójka/jt/kor