Skandal z obrazem Kandinskiego. Wicepremier Gliński zapowiada kroki prawne

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Skandal z obrazem Kandinskiego. Wicepremier Gliński zapowiada kroki prawne
Wicepremier Piotr Gliński zapowiada walkę o odzyskanie skradzionego obrazuFoto: PAP/Radek Pietruszka

– Tego rodzaju decyzje niszczą rynek sztuki – tak wicepremier Piotr Gliński skomentował fakt wystawienia na licytację i sprzedania przez niemiecki dom aukcyjny Grisebach skradzionego z Muzeum Narodowego w Warszawie obrazu "Kompozycja" Wassilego Kandinskiego. Szef MKiDN zapowiedział, że polskie władze będą dążyć do odzyskania zrabowanego dzieła.

1 grudnia konsul RP w Berlinie Marcin Król poinformował na Twitterze, że w berlińskim domu aukcyjnym Grisebach za 310 tysięcy euro sprzedano obraz "Kompozycja" Wassilego Kandinskiego. Akwarela została skradziona ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w 1984 roku. Obrazu nie wycofano z aukcji pomimo próśb ze strony polskich dyplomatów.

Zdaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego było to działanie wysoce nieetyczne i niezgodne z międzynarodowymi standardami. – Mieli pełną wiedzę, że ten obraz jest skradziony, a mimo to go sprzedali. Dlatego ostro określiłem to na Twitterze, że renomowany niemiecki dom aukcyjny zachował się jak zwykły paser.

Wicepremier przyznał, że aukcja została przeprowadzona zgodnie z niemieckim prawem, ale wbrew poczuciu przyzwoitości. – Tego rodzaju decyzje, moim zdaniem, po prostu niszczą rynek sztuki. Ten rynek musi opierać się na zaufaniu i na jakichś podstawach uczciwości – powiedział prof. Gliński.

Szef MKiDN zapewnił, że polskie władze nie ustaną w działaniach zmierzających do odzyskania skradzionej akwareli. – Mamy wyspecjalizowanych prawników, którzy z nami współpracują. Zawiadomiliśmy także oficjalnie o tej sytuacji Interpol, więc te młyny prokuratorsko-policyjne są uruchomione. Temu domowi aukcyjnemu nie będzie tak łatwo się wymigać, mimo że prawo niemieckie faktycznie mówi o przedawnieniu. Ale jest dyrektywa europejska mówiąca o tym, że handel nielegalnymi dziełami sztuki jest łamaniem wartości i relacji europejskich.

Niezbite dowody

Nie ulega wątpliwości, że sprzedany na aukcji obraz jest tym samym, który 38 lat temu skradziono z polskiego muzeum. – Do dziś na odwrocie akwareli zachowała się pieczęć, która wskazuje Muzeum Narodowe w Warszawie jako kolekcję macierzystą – mówił w audycji "Zapraszamy do Trójki" Tomasz Śliwiński z Departamentu Restytucji Dóbr Kultury. – Dodatkowo, dysponując fotografią wysokiej rozdzielczości, jesteśmy w stanie de facto przeanalizować kompozycję detal po detalu. Przy tego typu technice malarskiej bardzo trudno o podrobienie lub wprowadzenie jakichkolwiek zmian.

Dzieło Wassilego Kandinskiego wystawiła na licytację 80-letnia Maren Otto, była żona przedsiębiorcy Wernera Otto. Jej fortunę magazyn "Forbes" szacuje na 2,5 miliarda dolarów.


Posłuchaj

4:03
Skandal z obrazem Kandinskiego (Zapraszamy do Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Czytaj też:

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: 
Rafał Tomański
Autor materiału reporterskiego: 
Agata Woźniak
Data emisji: 2.12.2022
Godzina emisji: 15.50

kc/kor

Polecane