Piosenki II wojny światowej - rytmy dwudziestolecia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Piosenki II wojny światowej - rytmy dwudziestolecia
W czasie II wojny światowej muzyka niosła pokrzepienie, nadzieję i siłę. Na zdjęciu wojenne ulice Warszawy. Foto: NAC

Podczas II wojny światowej, czasu strasznego niepokoju, żołnierze i cywile szukali ukojenia i odskoczni w piosence. Ta mogła im towarzyszyć w każdej chwili. 

Muzyka pełniła istotną rolę w życiu żołnierzy i całych społeczeństw. Dla Polaków była odskocznią od rzeczywistości. - Wtedy śpiewano przeróżne piosenki. Większość z nich, co może dziś zadziwiać, była bardzo wesoła, pisana w durowych melodiach - mówi Damian Sikorski. - Najstarszą polską pieśnią patriotyczną jest "Bogurodzica", która była również śpiewana podczas II wojny światowej. W tamtym czasie powstały też hity, jak: "Siekiera, motyka", "Marsz Gwardii Ludowej" czy "Czerwone maki na Monte Casino", "Gdzie są kwiaty z tamtych lat", "Marsz Pierwszego Korpusu", "Marsz Mokotowa" i wiele innych piosenek, które później pojawiały się np. na przeglądach piosenki wojskowej - dodaje. 

Jan Stokłosa, kompozytor, aranżer, wiolonczelista, dyrygent, producent muzyczny, klawiszowiec, zwraca uwagę, że w czasie II wojny światowej istniało już radio, często korzystano z tego wynalazku i słuchano piosenek radiowych. - W czasie powstania warszawskiego powstał też bardzo dużo nowych piosenek. To było pokłosiem dorobku dwudziestolecia międzywojennego. Te piosenki były bardzo melodyjne - opowiada rozmówca Damiana Sikorskiego. - Trzeba pamiętać, że wtedy istniał zawód refrenisty, czyli osoby, która pisała tę chwytliwą melodię wraz z kompozytorem - dodaje. 

Warto pamiętać, że pokolenie powstańców było niezwykle muzykalne, byli to ludzie z których większość grała na jakimś instrumencie. - Mój dziadek i babcia opowiadali, że w tamtych czasach w dobrym tonie było, żeby każdy w rodzinie grał na jakimś instrumencie - przytacza Jan Stokłosa. - To były czasy, gdy radio nie było w rękach polskich, muzyka też była manipulowana. Z tego względu, jak opowiadała mi babcia, ludzie bardzo często siadali wokół instrumentu i grali piosenki przedwojenne. Mieliśmy mnóstwo wspaniałej polskiej muzyki: to był czas tanga, Mieczysława Fogga, było już też troszeczkę naleciałości z Ameryki, ze Stanów. To była wesoła i taneczna muzyka - dodaje. 


Posłuchaj

4:35
O muzyce czasów II wojny światowej opowiada Jan Stokłosa (Stacja Kultura/Czwórka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Muzykę czasów II wojny światowej możemy nazwać muzyką użytkową. Do niej się tańczyło, ale też krzepiła żołnierzy, dawała nadzieję czy chwile zapomnienia. - Muzyka jest taka, ze każdy ma ją ze sobą, każdy może śpiewać, każdy może nucić melodie, które przypominają mu czasy wolności - podkreśla rozmówca Czwórki. - Muzyka ma niezwykłą siłę - dodaje. 

Poznaj serwis specjalny Polskiego Radia: bezprzedawnienia.polskieradio.pl >>>

Warto pamiętać, że w czasie wojennej zawieruchy powstawały nie tylko piosenki zagrzewające do walki, ale też np. kabaretowe. - Takimi są np. "Sanitariuszka Małgorzatka" czy "Sanitariuszka Dorota", powstałe w czasie powstania warszawskiego. Były też piosenki miłosne - opowiada Jan Stokłosa. - W sierpniu i wrześniu 1944 czuć było chwilowy powiew wolności, on znów uwolnił twórczą energię artystów - dodaje. 

Powstanie Warszawskie >>> serwis specjalny Polskiego Radia

Sanitariuszka Małgorzatka - Mój śpiewnik POWSTAŃCZY/Muzeum Powstania Warszawskiego


***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Materiał: Damian Sikorski

Data emisji: 02.09.2018

Godzina emisji: 10.39

pj

Polecane