Lekcje polskiego dla uchodźczyń z Ukrainy [POSŁUCHAJ REPORTAŻU]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Lekcje polskiego dla uchodźczyń z Ukrainy [POSŁUCHAJ REPORTAŻU]
Klub Języka Polskiego we wrocławskim "Firleju"Foto: Ludmiła Solop

Wojna na Ukrainie trwa od ponad pięciu miesięcy. Od 24 lutego, czyli od dnia rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, polsko-ukraińską granicę przekroczyło ponad 5 mln uchodźców z Ukrainy. Jak żyć w innym kraju bez znajomości języka?  

Zajęcia języka polskiego dla ukraińskich uchodźczyń

Wrocław jest jednym z tych miast Polski, gdzie najlepiej działa różnego rodzaju zorganizowana pomoc dla osób, które uciekając przed rosyjską agresją, wyjechały z Ukrainy do Polski. Od trzech miesięcy we wrocławskim Klubie Firlej odbywają się lekcje języka polskiego. Są prowadzone inaczej niż w szkole: to po prostu rozmowy na jakiś temat. W ten sposób Ukrainki, bo to zazwyczaj kobiety przychodzą na lekcje, poznają nasz kraj i uczą się nowych słówek.

Zajęcia języka polskiego dla ukraińskich uchodźczyń prowadzi m.in. dziennikarka Agata Saraczyńska. Kilka dni przed początkiem wojny zespół Ośrodka Działań Artystycznych Firlej postanowił wywiesić na swojej siedzibie ukraińską flagę, by dać wsparcie wschodnim sąsiadom. – Jeszcze mieliśmy nadzieje, że może będzie inaczej. Niestety stało się, tak jak się stało i było dla nas oczywiste, że musimy zadziałać. Po 24 lutego na dworzec główny we Wrocławiu zaczęły napływać uchodźczynie. Stworzyliśmy takie miejsce, w którym po ukraińsku i po polsku były wszelkie informacje z całego miasta o tym, gdzie można znaleźć pomoc. No i oprócz tego pojawiły się oczywiście lekcje języka polskiego – mówiła Olga Szelc.

Prowadząca lekcje Agata Saraczyńska ma ukraińskie korzenie. Jedna z jej babek była Ukrainką. Kobieta podkreśla niezwykłe porozumienie między nią a uczestniczkami spotkań. – Dziewczyny na początku patrzyły na mnie z dużymi oczami, nie wiedząc, co mówię. Potem okazało się, że rozumiem, co one mówią. Jeżeli nie znam jakiegoś słowa, dopytuję. Nie tylko je uczę, ale i pokazuję rzeczy, które mogą być dla mnie atrakcyjne. Uczę się bardzo wiele o ich kulturze – dodała.

Najczęściej czytane

Uchodźcy dla uchodźców

Moderatorką lekcji jest Liudmyla Solop, z zawodu prawniczka. Wyjechała z Kijowa wraz z córką. W hostelu, w którym przebywały, kobieta zobaczyła ogłoszenie skierowane do wolontariuszy. Nie mogła siedzieć bezczynnie. Tak trafiła do Firleja.

– Gdy tu przyjechałam, nie umiałam mówić po polsku. Szybko musiałam się go nauczyć i pomagać ludziom, którzy nie rozmawiają w tym języku. Pójście np. do urzędu jest dla nich bardzo trudne. Czasem chodziliśmy do urzędów razem, załatwialiśmy różne dokumenty – opowiada Liudmyla autorce reportażu.

"Gdy nie ma się kierunku, trzeba jechać za marzeniem"

Magda Skawińska uważnie obserwowała uczestniczące w lekcjach polskiego uchodźczynie. "Co zadecydowało o tym, że wylądowały akurat tu, we Wrocławiu?" – zastanawiała się. 

– Kiedyś jeden poeta napisał, że w czasie wojny i strachu trzeba zamieszkać w pięknym miejscu blisko morza. Wyszukaliśmy Gdańsk i Wrocław. Nie mogę zamieszkać w Gdańsku, bo tam jest chłodno, a ja mam problemy z kręgosłupem. Przyjechaliśmy więc do Wrocławia. Być może to trochę infantylne, ale gdy nie ma się kierunku, trzeba jechać za marzeniem – usłyszała od jednej z nich.

Posłuchaj

29:49
"Lekcja polskiego". Reportaż Magdy Skawińskiej (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł reportażu: "Lekcja polskiego"
Autorka reportażu: Magda Skawińska
Data emisji: 27.07.2022
Godzina emisji: 22.11

kr 

Polecane