Miłosz Bembinow – internetowe wyzwania i twórczy ferment w ZAiKS-ie

Miłosz Bembinow specjalizuje się w komponowaniu utworów kameralnych i orkiestrowych oraz w muzyce filmowej. Jego twórczość została wydana na ponad 30 albumach i zaprezentowana na żywo w wielu krajach na kilku kontynentach. Ma on też w dorobku kilka Fryderyków, m.in. w kategoriach "Muzyka współczesna" oraz "Muzyka chóralna i oratoryjna". Na niedawnym zebraniu członków ZAiKS-u został wybrany nowym prezesem tej organizacji.

Ruszyć z posad zły monument

44-letni Bembinow zaczynał muzyczną karierę jeszcze jako nastolatek. – Dzięki temu dosyć szybko zrozumiałem, do czego może być potrzebny twórcom zbiorowy zarząd prawami autorskimi. Uświadomiłem sobie, że człowiek sam nie jest w stanie rozliczyć swoich wynagrodzeń autorskich – mówił gość "Serdecznych dźwięków".

Jego zdaniem największym wyzwaniem, jakie stoi w tej chwili przed ZAiKS-em, jest uregulowanie kwestii dochodów przysługujących artystom z tytułu grania ich muzyki w serwisach streamingowych, które wywodzą się ze Stanów Zjednoczonych i są stworzone w oparciu o tamtejsze regulacje prawne, znacznie różniące się od europejskich. – W całej Europie Zachodniej takie organizacje jak ZAiKS borykają się z rozliczeniem internetu – mówił rozmówca Mateusza Krautwursta.

Bembinow zdradził, że w ciągu minionych czterech lat wynagrodzenia autorskie z tego tytułu wzrosły w Polsce o 500 procent, ale "to wciąż mało w odniesieniu do skali wykorzystania". – Pracujemy intensywnie nad implementacją "Dyrektywy o jednolitym rynku cyfrowym", która jest już wdrożona w wielu krajach europejskich. To jest pierwszy krok, który pozwoli ruszyć z posad ten monument, niedobry dla twórców i artystów.

W kolektywie siła

ZAiKS działa także jako mecenas kultury, nie tylko w dziedzinie muzyki, ale także np. fotografii czy literatury. Sztandarowym projektem muzycznym stowarzyszenia jest organizowany od 2019 roku w Zakopanem "Songwriting Camp". Na tej imprezie gwiazdy i ważne postaci sceny muzycznej spotykają się z debiutantami, by inspirować się nawzajem i wspólnie tworzyć muzykę. – Staramy się, aby atmosfera była zupełnie wyluzowana, aby nie było wyczuwalnej różnicy pomiędzy gwiazdą a debiutującym uczestnikiem – mówił Bembinow w Trójce.

Gość audycji sam był zaskoczony tym, jak bardzo kreatywne efekty może przynieść kolektywne tworzenie piosenek. – W jednym pomieszczeniu na trzy godziny spotykają się ludzie z zupełnie różnych światów muzycznych: fan muzyki elektronicznej, heavy metalowiec, hip-hopowiec, i tworzą wspólnie coś zupełnie unikatowego, co czasem nie ma nawet elementów "ich" muzyki.

Tegoroczny "Songwriting Camp" odbędzie się w dniach 11-18 września, z udziałem m.in. Leszka Możdżera, Meli Koteluk. Tomka Lipińskiego, Czesława Mozila i CeZika. Utwory stworzone podczas poprzednich edycji tej imprezy posłużyły jako muzyczna oprawa tego wydania "Serdecznych dźwięków".

Niepoważny podział muzyki

Sam Miłosz Bembinow, choć kojarzony jest najbardziej z muzyką klasyczną, nie przepada za takim szufladkowaniem jego twórczości. – Uważam, że podział na muzykę klasyczną i rozrywkową jest bardzo umowny. Dla mnie osobiście istnieje wyłącznie muzyka, którą kocham i którą mniej kocham – mówił w Trójce artysta.

Jako przykład podał "Marsz Radetzkiego" skomponowany przez Johanna Straussa i album "The Wall" grupy Pink Floyd. – To, że tam gra orkiestra, a tu zespół rockowy z elektroniką, nie wpływa na to, jaki to jest gatunek. Twórczość Straussa to jest muzyka rozrywkowa w czystej postaci. Natomiast skomplikowany w całej narracji album Pink Floyd to jest dzieło kompletne, które nie pozostawia człowieka obojętnym.

Posłuchaj

51:09

Miłosz Bembinow – internetowe wyzwania i twórczy ferment w ZAiKS-ie (Serdeczne dźwięki/Trójka)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Tytuł audycji: Serdeczne dźwięki
Prowadzi: Mateusz Krautwurst
Data emisji: 6.07.2022
Godzina emisji: 23.08

kc