Skąd wziąć "czysty" prąd, by naładować samochody elektryczne?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Skąd wziąć "czysty" prąd, by naładować samochody elektryczne?
Obecnie w polskich warunkach wytwarzanie energii potrzebnej do zasilania samochodów elektrycznych przyczynia się do emisji CO2 do atmosfery. Rozwiązaniem mogłyby być inwestycje w prąd z wody, czyli elektrownie wodneFoto: shutterstock.com

Na drogach, a zwłaszcza w centrach dużych miast, pojawia się coraz więcej samochodów elektrycznych: na świecie, ale także i w Polsce. Problem w tym, że obecnie w polskich warunkach wytwarzanie energii potrzebnej do zasilania samochodów elektrycznych przyczynia się do emisji CO2 do atmosfery. Rozwiązaniem mogłyby być inwestycje w prąd z wody, czyli elektrownie wodne.

  • Obecnie ok. 80 procent energii elektrycznej w Polsce jest wytwarzane z paliw kopalnych;
  • Korzystanie z odnawialnych źródeł energii (OZE), takich jak wiatr czy słońce, jest obarczone dużą dozą losowości z uwagi na ograniczenia naturalne.

Wiatr i słońce – tak, woda – nie?

– W Polsce w ostatnich latach dość duży ciężar został położony na fotowoltaikę, na elektrownie wiatrowe, natomiast elektrownie wodne, w których w warunkach polskich wciąż drzemie spory potencjał, są odłożone na inny czas – stwierdza dr inż. Leszek Szczęch z Wojskowej Akademii Technicznej. – Ostatnia duża elektrownia wodna w Polsce została otwarta w 1998 roku, tuż przed powodzią, która nawiedziła południową Polskę – wskazuje. 

– Jest planowana elektrownia w Siarzewie, której otwarcie planowano na 2025 rok, ale została ona wstrzymana i w tym względzie niewiele się obecnie dzieje – dodaje.

Panele wykorzystane w 10 procentach

– Z odnawialnymi źródłami energii (OZE) jest taki problem, że dostępność do wytwarzanej tam energii jest dość losowa: w przypadku wiatru jest to siła, która nie zawsze jest dostępna. Natomiast w przypadku energetyki słonecznej mamy zmiany dobowe i zmiany roczne, które powodują, że elektrownia fotowoltaiczna jest wykorzystywana przez ok. 10 procent czasu w ciągu roku – tłumaczy Trójkowy gość. – To oznacza, że przy zainstalowanej mocy 1 MW, w ciągu roku wykorzystujemy ok. 700-800 MWh – wylicza.

Przeczytaj także


Gwda, dobry przykład dla Wisły?

– Tymczasem rzeki płyną cały czas i można je wykorzystywać na całej długości. Bo przecież nie jest tak, że można postawić tylko jedną elektrownię na rzece: można postawić tzw. kaskadę, czyli cały szereg elektrowni, który wykorzystuje cały potencjał rzeki. Nie wszędzie da się to przeprowadzić, bo nie wszędzie można zbudować zaporę – wyjaśnia rozmówca Witolda Lazara. A jako przykład dobrze wykorzystanej rzeki podaje Gwdę płynącą w północnej Wielkopolsce. – Jest tam 13 elektrowni ustawionych w kaskady. Wszystkie elektrownie korzystają z tej samej wody na różnych odcinkach i produkuje ona dużo więcej energii, gdyż jest wykorzystywany cały spad – wskazuje.

– Gdyby wykorzystać np. cały potencjał dolnej Wisły poniżej Włocławka, a już w latach 50. XX w. było tam planowane sześć do ośmiu elektrowni, moglibyśmy uzyskać pięć razy więcej energii niż z elektrowni we Włocławku – dodaje.

Premiera raportu UN Global Compact Network Poland "Małe elektrownie wodne w Polsce”/YouTube UN Global Compact Network Poland


Posłuchaj

10:01
Czy elektrownie wodne zapewnią Polsce "czysty" prąd? (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

***

Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Gość: dr inż. Leszek Szczęch (Wojskowa Akademia Techniczna)
Data emisji: 30.05.2022
Godzina emisji: 13.34

pr

Polecane