Militarne aspekty wojny. Co deklaracje NATO oznaczają dla Ukrainy?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Militarne aspekty wojny. Co deklaracje NATO oznaczają dla Ukrainy?
Echa nadzwyczajnego szczytu NATO w "Klubie Trójki"Foto: Shutterstock

Za nami nadzwyczajny szczyt NATO. Najważniejsze ustalenia, które zapadły, to: wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu i wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy. Do wydarzeń w audycji "Klub Trójki" odnieśli się także Wojciech Reszczyński i jego goście.  

– Na gorąco, po zakończeniu szczytu NATO, trudno jest oceniać jego wyniki oraz to, czy nasze oczekiwania zostały spełnione. Za kilka dni będziemy mieć dokładną odpowiedź. Co bardzo ważne, w czasie tego szczytu ustalono i ogłoszono, że dalej prowadzone będą dążenia prowadzące do wzmocnienia wschodniej flanki. Kolejna inicjatywa dotyczy kolejnych czterech grup batalionowych, które będą dyslokowane na terenie Rumunii, Węgier, Słowacji i Bułgarii. Widzimy tutaj wzmocnienie linii obronnych od Bałtyku oż do Morza Czarnego – mówił w Trójce generał Bogusław Samol, Wojskowy, były dowódca 10. Brygady Kawalerii Pancernej i 16. Dywizji Zmechanizowanej oraz Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie.  

– Należy pamiętać, że w tej chwili na terytorium państwa polskiego zostały zgrupowane jednostki amerykańskie. To wszystko dzieje się w ramach porozumienia Sojuszu Północno-Atlantyckiego oraz porozumień bilateralnych pomiędzy Polską a Staniami Zjednoczonymi. Ustalenia te zostały wzmocnienie po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w 2016 roku. Rozpoczęto wtedy rozmieszczanie dodatkowych jednostek amerykańskich na terytorium Polski – przypomniał gość "Klubu Trójki". 

Wsparcie dla Ukrainy

– Drugim ważnym punktem ogłoszonym przez Sojusz Północno-Atlantycki jest bezwzględne wsparcie Ukrainy. To środki materialne oraz broń defensywna, czyli środki przeciwpancerne, przeciwlotnicze oraz te związane z dowodzeniem i elektroniką. W pakiecie z pewnością znajdzie się również amunicja, paliwo oraz żywność. Należy pamiętać też o tym, że w stronę Ukrainy kierowana będzie pomoc humanitarna. Jako wojskowy chciałabym jednak usłyszeć czy jest już nowa strategia miliarda NATO – mówił generał Samol. 

Stanowisko NATO 

– Powiedziałabym, że wystąpienie było dosyć wstrzemięźliwe. Z politycznego punku widzenia można się zastanowić, czy taktyka obrana przez Amerykę i Sojusz jest właściwa. Obserwujemy tutaj tak zwaną dyplomację defensywną. Nie widzimy jednak elementów dyplomacji ofensywnej, która jak pokazuje historia, jest jedyną przemawiającą w takich sytuacjach – powiedział Andrzej Rafał Potocki, publicysta zajmujący się tematami wojskowymi.

– Uważam za kompletnie niepotrzebne podkreślanie w kółko przez sekretarza, że NATO nigdy nie zaatakuje Rosyjskich wojsk na Ukrainie oraz że w związku z tym nie jest możliwe przeniesienie tam wojsk, bo to mógłby być początek wojny światowej. Takie zamiary mogą być one weryfikowane przez to, co Rosja będzie robiła na terenie Ukrainy. Uważam, że nie ma po co odkrywać kart przed Putinem i ośmielać go w jego działaniach – zaznaczył w Trójce. 

Posłuchaj

46:57
Militarne aspekty wojny. Co deklaracje NATO oznaczają dla Ukrainy? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Przypomnijmy, że w czwartek 24 marca, Sojusz Północnoatlantycki zgodził się na wysłanie czterech grup bojowych: do Bułgarii, Węgier, Słowacji oraz Rumunii. Oznacza to, że w chwili obecnej mamy na wschodniej flance osiem wielonarodowych grup składających się 140 tysięcy żołnierzy NATO, z czego 100 tysięcy z nich stanowią żołnierze amerykańscy.

"Polska uważa, że nowa koncepcja strategiczna NATO musi uwzględniać zmiany, które wywołała rosyjska agresja na Ukrainę. Potrzebne jest jeszcze większe zaangażowanie Sojuszu w naszym regionie, zarówno jeżeli chodzi o żołnierzy, jak i infrastrukturę"  mówił w wieczornym orędziu prezydent Andrzej Duda.

Polecane