Bieganie – najzdrowsza z używek. Zaskakujące odkrycie badaczy z Hamburga

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Bieganie – najzdrowsza z używek. Zaskakujące odkrycie badaczy z Hamburga
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock.com/Khosro

W "Biegam, bo lubię" już nie raz mówiliśmy o dobroczynnym działaniu aktywności fizycznej na produkcję endorfin, które to z kolei wprawiają nas w stany euforyczne. Z ustaleń naukowców z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Hamburg-Eppendorf wynika, że tzw. euforia biegacza nie jest wynikiem produkcji endorfin, lecz kannabinoidów, substancji chemicznych w swoim działaniu podobnych do konopi indyjskich.

Posłuchaj

3:50
Odkryto nową substancję odpowiedzialną za "euforię biegacza" (Biegam, bo lubię/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Nie tylko endorfiny

Niemieccy badacze doszli do takiego wniosku poprzez pomiar różnych związków chemicznych w organizmie uczestników, którzy podczas eksperymentu chodzili i biegali na bieżni. Tym samym zmienili pogląd na źródło "euforii biegacza", panujący od lat 60.

 Wysiłek fizyczny a endorfiny/kardiolopl

– Ówczesna teoria mówiła o endorfinach, czyli o systemie opioidowym, który łączono z pozytywnym wpływem wysiłku fizycznego na nasze samopoczucie – mówił w Trójce kardiolog i biegacz-amator prof. Marek Postuła z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Ostatnie lata pokazały, że są za to odpowiedzialne nie tylko one, ale i kannabinoidy, które występują w wielu produktach naturalnych. Są to te same receptory, które możemy stymulować w sposób naturalny, czyli biegając, albo w sposób sztuczny, stosując różnego rodzaju używki – tłumaczył lekarz.

Zdjęcie ilustracyjne  Foto: shutterstock.com/Lordn Zdjęcie ilustracyjne Foto: shutterstock.com/Lordn

Droga do szczęścia

Już 30 minut wysiłku fizycznego może dać nam efekt euforyczny i przeciwbólowy, a do tego wywierać pozytywne działanie na funkcjonowanie naszych mięśni i płuc. Czy dla biegaczy ma znaczenie to, czy są zalewani endorfinami, czy kanabioidami?

– Tych dwóch układów nie da się rozdzielić – podkreślił prof. Marek Postuła. – To jedna z przyczyn, dla których sport jest tak uzależniający. Lubimy to, co nas pobudza i co daje nam szczęście, a sport to niewątpliwie droga do szczęścia – podsumował kardiolog.

Gościem audycji był również Igor Błachut, który w jedyny w swoim rodzaju, poetycki sposób, zachęcił słuchaczy "Biegam, bo lubię" do biegania na orientację.

***

Tytuł audycji: Biegam, bo lubię
Prowadzi: Krzysztof Łoniewski
Goście: prof. Marek Postuła (kardiolog, Warszawski Uniwersytet Medyczny), Igor Błachut (dziennikarz i komentator sportowy)
Data emisji: 18.03.2021
Godzina emisji: 17.18

kr

Polecane