Beach House: pozwalamy naszym piosenkom dojrzewać
2012-08-18, 16:08 | aktualizacja 2013-01-11, 10:01
- Nie wierzymy w to, że piosenkę trzeba od razu skończyć, zamknąć, nagrać, wyprodukować - mówili Agnieszce Szydłowskiej muzycy duetu Beach House.
Posłuchaj
Alex Scally i Victoria Legrand wspominali w rozmowie z Agnieszką Szydłowską legendarną piwnicę, w której stawiali pierwsze kroki jako muzyczny duet. -Tam powstała nasza pierwsza płyta, kręciliśmy teledyski, robiliśmy zdjęcia. Słowem, było to miejsce, w którym mogliśmy sobie pozwolić na wszystko - mówili.
Członkowie duetu Beach House podkreślali, że są szczęściarzami, bo mają prawie identyczny gust muzyczny. - Bez potrzeby rozmawiania o tym, idziemy w tym samym kierunku - mówił Alex Scally. Każdy z nich na własną rękę zbiera inspiracje a potem sprawdzają, czy wspólnie mogą mieć one jakieś zastosowanie. - Nie prowadzimy intelektualnych dysput, nie rozkładamy muzyki na czynniki pierwsze, kierujemy się uczuciami. Ponieważ mamy podskórne, bardzo naturalne porozumienie pomiędzy sobą, to nie musimy używać wielu słów, raczej działamy i spędzamy razem czas - tłumaczyła Victoria Legrand.
Muzycy nie ukrywali, że są wielkimi fanami Queen. Uważają, że z legendarnym zespołem łączy ich sposób oddawania nastrojów poprzez wykorzystywanie progresji akordów i odpowiednie ich połączenie z melodią.
Dlaczego na swojej ostatniej płycie napisali podziękowania dla Japonii? Czemu nie zamierzają grać na stadionach? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z duetem Beach House.
Beach House wystąpi już 24 sierpnia na Festiwalu Tauron Nowa Muzyka w Katowicach.
(pg)