Wizjonerka, legenda, inspiracja. Joni Mitchell kończy 80 lat

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wizjonerka, legenda, inspiracja. Joni Mitchell kończy 80 lat
Joni Mitchell, jedna z najważniejszych piosenkarek w historii, skończyła 80 lat.Foto: PAP/NEWSCOM/JIM RUYMEN

W gronie jej zagorzałych fanek jest Madonna, zespół Led Zeppelin poświęcił jej piosenkę, a magazyn "Rolling Stone" nazwał ją "jedną z największych autorek piosenek w historii" – Joni Mitchell świętuje osiemdziesiąte urodziny.

  • Joni Mitchell urodziła się 7 listopada 1943 roku jako Roberta Joan Anderson.
  • Jedna z najważniejszych piosenkarek w historii muzyki popularnej jest z pochodzenia Kanadyjką, ale większość życia spędziła w Stanach Zjednoczonych.
  • Do największych przebojów w karierze Joni Mitchell należą "Big Yellow Taxi", "You Turn Me On (I’m a Radio)", "Help Me", "Free Man in Paris", "Raised on Robbery" i "Woodstock".

Żadna szanująca się encyklopedia muzyki popularnej XX wieku nie może pominąć nazwiska Joni Mitchell. Paradoksalnie, muzyka nie była pierwszym wyborem urodzonej w Kanadzie artystki – najpierw chciała zostać malarką. Jednak już jako nastolatka odkryła w sobie muzyczne ciągoty. Nauczyła się grać na gitarze i zaczęła dawać pierwsze koncerty w swoim rodzinnym mieście Saskatoon.

Przeprowadzka do Stanów, narodziny Joni Mitchell

Muzyczną karierę Joni przyspieszyła przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych w 1965 roku. 21-letnia wokalistka poślubiła wówczas amerykańskiego folkowego piosenkarza Chucka Mitchella. Małżeństwo trwało niecałe dwa lata, ale odziedziczonego po mężu nazwiska artystka używa aż do dziś.

Budowanie swojego statusu legendy Joni Mitchell rozpoczęła w czasach rozkwitu ruchu hipisów. Pod koniec lat 60. zamieszkała w Kalifornii, a jej przeboje "Big Yellow Taxi" i "Woodstock" stały się hymnami epoki dzieci kwiatów. Co ciekawe, sama wokalistka nie brała udziału w legendarnym festiwalu z 1969 roku, a piosenkę "Woodstock" napisała kilka miesięcy później, na podstawie opowieści swojego ówczesnego chłopaka Grahama Nasha, który zagrał na sławnej imprezie wraz z zespołem Crosby, Stills, Nash & Young.

Źródło: YouTube / Joni Mitchell

Jazzowe wpływy i unikatowy styl gry na gitarze

Muzyka tworzona przez Joni Mitchell wrzucana bywa najczęściej do szufladki z napisem "folk", ale jej stylistyczna różnorodność jest o wiele większa – nie brakuje tam odniesień do popu, rocka czy jazzu. Echa ostatniego z wymienionych gatunków słychać wyraźnie na albumie "Court and Spark" z 1974 roku, który w Stanach pokrył się podwójną platyną i jest najpopularniejszą płytą w dorobku wokalistki. W tej samej dekadzie Joni nawiązała współpracę z jazzowymi muzykami, wśród których były takie tuzy, jak Wayne Shorter, Herbie Hancock czy Pat Metheny.

Jako gitarzystka Mitchell dorobiła się własnego, oryginalnego stylu. Po części był on pokłosiem polio, na którą to chorobę Joni zapadła, mając dziewięć lat. Jej lewa dłoń nie odzyskała pełnej sprawności, dlatego ucząc się grać na gitarze, dziewczyna musiała stosować specjalny rodzaj strojenia instrumentu i nieco inaczej chwytać akordy. W późniejszych latach jej unikatowa gra stała się o wiele bardziej świadoma. – Kiedy gram na gitarze, słyszę brzmienie orkiestry. Trzy najwyższe struny są sekcją dętą, a trzy najniższe to wiolonczela, altówka i kontrabas – tłumaczyła w jednym z wywiadów.

Mitchell nie tylko pisała teksty i komponowała zdecydowaną większość śpiewanych przez siebie piosenek. Nawiązując do pasji z młodości, projektowała też okładki swoich albumów, nazywając sama siebie "malarką wykolejoną pod wpływem okoliczności".

Zauroczyła Madonnę, natchnęła Led Zeppelin

Lista artystów, którzy przyznawali się do inspiracji twórczością Joni Mitchell, jest bardzo długa. Są na niej takie nazwiska, jak Taylor Swift, Bjork, Prince czy David Gilmour. Madonna wyznała kiedyś, że jako nastolatka znała na pamięć wszystkie teksty z płyty "Court and Spark" i że żadna inna śpiewająca kobieta nie zrobiła na niej tak wielkiego wrażenia, jak Kanadyjka.

Pod wpływem Mitchell powstała piosenka "Going to California" grupy Led Zeppelin. Jest w niej mowa o "królowej bez króla, o której mówią, że gra na gitarze, płacze i śpiewa". Wykonując ten utwór na żywo, Robert Plant często po tych słowach dodawał imię Joni.

Źródło: YouTube / Led Zeppelin

Nagrody, przeszkody i powrót na scenę

W kolekcji nagród, jakie Joni Mitchell zebrała w trakcie długiej kariery, są m.in. statuetka Grammy za całokształt dokonań oraz Gershwin Prize, przyznawana przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych za wybitne osiągnięcia artystyczne. Tę ostatnią nagrodę wokalistka otrzymała całkiem niedawno, bo w styczniu 2023 roku. Może to być dodatkowym impulsem twórczym dla 80-letniej artystki, która wycofała się z życia publicznego po pęknięciu tętniaka w 2015 roku, po którym zmuszona była przejść długą rehabilitację.

Od kilku lat aktywność Joni stopniowo rośnie. W 2018 roku pojawiła się na koncercie w Los Angeles, zorganizowanym na jej 75. urodziny. Od trzech lat wydaje też albumy z niepublikowanymi wcześniej utworami z całej kariery. W lipcu 2022 roku niespodziewanie, bez zapowiedzi wystąpiła na Newport Folk Festival w Rhode Island. Zapis tego koncertu ukazał się kilka miesięcy później na płycie.

Źródło: YouTube / Newport Folk Festival

Wizjonerka, legenda, inspiracja

W połowie 2023 roku w Gorge Amphitheatre w stanie Waszyngton zorganizowano weekendowy festiwal muzyczny. Tym razem nazwisko Joni Mitchell pojawiło się na afiszach, i to wysoko. Artystka była bowiem gwiazdą wieńczącego imprezę koncertu, który odbył się 10 czerwca. Blisko 30 tysięcy widzów oklaskiwało pierwszy od prawie ćwierćwiecza występ Joni Mitchell w roli głównej gwiazdy wieczoru. Wokalistka dała blisko trzygodzinny koncert z towarzyszeniem 19-osobowego zespołu. Na scenie gościnnie pojawiła się Annie Lennox, która określiła swoją starszą koleżankę po fachu mianem "wizjonerki, legendy i inspiracji".

Czytaj też: 


kc

Polecane